Jezus uzdrawia, ks. Tadeusz Mrowiec


Pie
śń Jezusa ukrytego (zw. I)

Panie Jezu Chryste, wyznajemy wiarę w Twoją sakramentalną obecność wśród nas. Każda adoracja to okazja, aby z Tobą rozmawiać o naszym życiu, aby z Tobą dostrzegać w nim dobro i je rozwijać. Każda adoracja to także okazja, aby z Tobą dostrzegać to, co w naszym życiu jest złe, co nas ogranicza, co nas osłabia. Wejdź zatem, prosimy, do naszego domu, aby się rozejrzeć i uzdrowić w nas to, co niepokoi i przeszkadza w pełni żyć.

Boski Nauczycielu, na spotkanie z Tobą w adoracji prowadzi nas dzisiejsza Ewangelia. Widzimy Cię, jak wchodzisz do domu Szymona i Andrzeja. Zaraz na progu Szymon powiedział Ci, że jego teściowa jest chora. Leży w gorączce. A Ty, Panie, jako lekarz ciała i duszy, podchodzisz do niej, ujmujesz ją za rękę, podnosisz i w jednej chwili przywracasz jej zdrowie. Bardzo szybko wieść o Twojej obecności w domu Szymona rozeszła się po całym miasteczku. Wieczorem u drzwi domu czekali na Twoją moc uzdrowienia wszyscy dotknięci rozmaitymi chorobami i opętani przez złe duchy. Wszystkich ich uzdrowiłeś.

Pieśń Jezusa ukrytego (zw. II)

Jezu Chryste, każda adoracja to okazja, aby otwierać przed Tobą drzwi naszych domów. Wejdź, Panie, a na samym progu daj nam odwagę opowiedzieć Ci o tym, co nas najbardziej boli, co nam najbardziej doskwiera, co nas najbardziej niepokoi. Gorączka teściowej z dzisiejszej Ewangelii jest obrazem każdej choroby ducha, która nie pozwala w pełni żyć w naszym domu. Nasza gorączka to nieustanny gniew ojca, nasza gorączka to niecierpliwość matki, nasza gorączka to niezrozumiała niewdzięczność i bunt córki lub syna, nasza gorączka to alkoholizm, nasza gorączka to trwanie w szponach przeróżnych namiętności.

O Jezu, lekarzu duszy i ciała, wejdź do mojego domu, zbliż się do mnie ogarniętego gorączką, podaj mi dłoń i podnieś mnie.

Proszę Cię z wiarą:
– Gdy zapominam o Tobie – zbliż się do mnie, Panie.
– Gdy znów unieruchomi mnie moja główna wada – zbliż się do mnie, Panie.
– Gdy zamykam się w swoim egoizmie – zbliż się do mnie, Panie.
– Gdy potrzebuję pomocy – weź mnie za rękę, Panie.
– Gdy nie wiem, w którą stronę ruszyć – weź mnie za rękę, Panie.
– Gdy nie mogę podjąć dobrej decyzji – weź mnie za rękę, Panie.
– Gdy znów upadnę – podnieś mnie, Panie.
– Gdy brakuje mi sił do codziennych obowiązków – podnieś mnie, Panie.
– Gdy nie chce mi się wstać z łóżka – podnieś mnie, Panie.