Chrzest jako dar i tajemnica, ks. Bogdan Giemza SDS


Jezusowa solidarność z grzesznikami

Dlaczego Jezus staje w tłumie grzeszników nad Jordanem i przyjmuje od Jana chrzest pokuty? W wyznaniu wiary zawarte są słowa nauczania Kościoła: „On to dla nas i dla naszego zbawienia stał się człowiekiem”. To bycie „dla” uzasadnia gest Jezusa. Przyjmując chrzest Janowy, Jezus przyjmuje go nie dla własnego oczyszczenia, lecz jako znak odkupieńczej solidarności z grzesznikami.

W czasie publicznej działalności Jezus został nazwany przyjacielem grzeszników i celników. W czytanym dziś fragmencie z Dziejów Apostolskich usłyszeliśmy: „Przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła, dlatego że Bóg był z Nim” (Dz 10,38). Gest Jezusa jest nadzieją i otuchą dla wszystkich, szczególnie dla uwikłanych w nałogi i uzależnienia. Chrzest w Jordanie, jako gest solidarności z grzesznikami, zapowiada najgłębszy sens misji Jezusa.

Janowy dar rozpoznania

W całym wydarzeniu trzeba zwrócić uwagę na Jana Chrzciciela i jego dar rozpoznania Mesjasza wśród tłumu. Mając świadomość swojego zadania i wielkości Jezusa Chrystusa, próbował powstrzymać Go, mówiąc: „To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?”.

Jan spontanicznie protestuje. Podobnie uczyni później Piotr przed umyciem mu nóg przez Jezusa. Ale Chrystus wyjaśnia i uspokaja Jana: „Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe”.

Dar Ducha Świętego

Chrzest Jezusa w Jordanie oznacza rozpoczęcie działalności mesjańskiej i uroczystą inaugurację misji. Jezus otrzymuje w czasie tego wydarzenia specjalne wylanie Ducha Świętego, który zstępuje na Niego w formie gołębicy. Duch, który zstąpił na Jezusa, oznaczał nowe stworzenie i odrodzenie dla ludzi tkwiących w grzechu. Głos Ojca potwierdzał godność Syna.

To zstąpienie jest zapowiedzią daru Ducha Świętego, który chrześcijanie otrzymają na chrzcie. Trzeba przywołać znamienny komentarz Jana Pawła II zawarty w adhortacji Christifideles laici, a odnoszący się do głosu Ojca:

Każdy chrześcijanin obmyty wodą ze świętego źródła słyszy głos, który niegdyś rozległ się nad brzegiem Jordanu: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”, i wtedy wie, że został przyłączony do umiłowanego Syna, sam stając się synem przybranym i bratem Chrystusa. W ten sposób w dziejach każdego człowieka dopełnia się przedwieczny zamysł Ojca: „tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi” (11).

Dobrze widzi się tylko sercem

Tajemnica chrztu Jezusa na początku Jego życia publicznego pozwala nam pojąć głęboki sens naszego chrztu. Sakrament ten jest skutecznym znakiem, który rzeczywiście dokonuje oczyszczenia sumień i odpuszczenia grzechów. Ponadto przynosi dar znacznie większy: nowe życie zmartwychwstałego Chrystusa, radykalnie przemieniające grzesznika. Chrzest jest fundamentem całej naszej chrześcijańskiej egzystencji. Doniosłość chrztu Jezusa objawia nam doniosłość naszego chrztu, który jest pierwszym darem sakramentalnym ofiarowanym nam przez Kościół.

„Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu” – pisał Antoine de Saint-Exupéry w Małym Księciu. Przez patrzenie sercem możemy dostrzec w człowieku to, co dobre. Serce pozwala cieplej patrzeć na ludzi i otaczający nas świat.

Patrzenie sercem pomaga nam także w zrozumieniu tajemnic daru naszej wiary. Dziękujmy dziś za sakrament chrztu. Prośmy jednocześnie, abyśmy jak Jan Chrzciciel otrzymali dar rozpoznawania nadprzyrodzonych darów. Prośmy o to, by tajemnica chrztu Jezusa w Jordanie opromieniała całe nasze życie.