Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza, ks. Mariusz Kopacz


Drogi Jezu, modląc się psalmem, śpiewaliśmy w dzisiejszej liturgii: „Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza”. Dziękujemy, Panie, za duszę, ten nieśmiertelny pierwiastek w nas. Dziękujemy za to, że w połączeniu z ciałem czyni z każdego z nas człowieka, nadaje nam godność osoby. To przez duszę i w duszy najbardziej podobni jesteśmy do Boga, Ojca i Stwórcy. On obdarował nas duszą nieśmiertelną, która należy do wieczności i ku wieczności nas prowadzi.

Dziękujemy, Jezu, za Twoją pomoc w naszej trosce o duszę. Skoro jest ona wielkim darem Bożym, naszym zadaniem i religijnym obowiązkiem jest troszczyć się o ten dar, rozwijać go, pielęgnować i w pełni wykorzystywać. Dziękujemy, że Twoja bliskość i Twoja obecność pomagają nam to zadanie dobrze wypełniać. Dziękujemy, że przy Tobie i z Tobą umiemy być bardziej odpowiedzialni za naszą duszę, lepiej rozumieć jej potrzeby i bardziej czuć jej delikatność i wrażliwość.

Dziękujemy, Chryste, za nasze pragnienia – te cielesne i te duchowe. Dziękujemy, że także one pomagają nam się rozwijać, ułatwiają nam poznawanie samych siebie, wytyczają pewne kierunki postępowania. Ułatwiają ocenę naszych planów i zamiarów. Dziękujemy, Jezu, za wszystkie pragnienia, które pochodzą bezpośrednio od Ciebie, za pragnienia odczytywane przez nas, a przygotowane w Bożym zamyśle niejako specjalnie dla nas. Często te właśnie pragnienia prowadzą na drogi przygotowanego dla nas powołania i pomagają współpracować z Bogiem i realizować Jego wolę.

Pieśń

Prosimy Cię, Panie, abyśmy nie zapominali o naszej duszy, nie lekceważyli jej, nie bagatelizowali i nie zaniedbywali. Prosimy, pomóż nam, Jezu, dopilnować, by materializm i cielesność, troska o potrzeby ciała i wygodę życia nie przysłoniły nam konieczności pamiętania również o duchowym pierwiastku naszej osobowości. Niech zawsze pamiętamy, że człowiek to ciało i dusza, a naszym zadaniem jest jednakowa troska o jedno i drugie.

Prosimy, Jezu, byśmy jak najlepiej umieli współpracować z Tobą w trosce o naszą duszę. Byśmy potrafili korzystać z Twojej pomocy, dbając o jej zdrowie i dobrą kondycję. Daj nam, Panie, mądrość i odwagę, by nasza dusza nie miała przed Tobą sekretów i tajemnic, gdyż Ty jesteś jej jedynym lekarzem i najznakomitszym znawcą. Nikt, nawet my sami, nie zna naszej duszy tak dobrze jak Ty. Naucz nas zawsze z największym zaufaniem otwierać duszę przed Tobą, zwłaszcza w zbawiennym dla niej sakramencie pokuty i pojednania.

Prosimy, Chryste, kształtuj wraz z nami nasze pragnienia. Nam bardzo łatwo pogubić się w ich świecie, łatwo pomylić pragnienia dobre ze złymi, mądre z głupimi. Daj nam łaskę rozpoznawania tych pragnień, które są rozwijające dla nas i naszego otoczenia. Daj nam łaskę rozpoznawania pragnień pochodzących od Boga oraz odwagę ich wybierania i realizowania nawet wtedy, gdy wydają się trudne, gdy wymagają od nas porzucenia naszych zamierzeń. Pomóż nam nie błądzić po ścieżkach pragnień fałszywych, niebezpiecznych, zgubnych.

Pieśń

Przepraszamy Cię, Chryste, za wszystkie zaniedbania wobec naszej duszy. Za brak troski o duszę, o jej dojrzałość i właściwe jej miejsce w naszym życiu. Przepraszamy szczególnie za każdy grzech ciężki, który obok tego, że jest wielką raną zadaną Bożej miłości, jest też zawsze bardzo mocnym i bolesnym uderzeniem w duszę, jest jej chorobą, osłabieniem.

Przepraszamy, Jezu, za to, że dopuszczamy, by nasza dusza pełna była tajemnic, że nawet przed Tobą nie zawsze całkowicie ją otwieramy, uniemożliwiając spotkanie z ożywczym i oczyszczającym światłem Twojej łaski. Przepraszamy za odwlekane i przekładane spowiedzi, za dopuszczenie, by grzech zalegał w duszy przez długie lata, powodując naszą nieczułość i postępującą degradację życia duchowego.

Przepraszamy, Panie Jezu, za wszystkie nieuporządkowane pragnienia, które nosimy w sobie. Często zdarza się nam właśnie za nimi podążać, często to właśnie one stają się dla nas swego rodzaju obsesją sprowadzającą na manowce. Przepraszamy za brak refleksji nad naszymi pragnieniami, za nieumiejętność ich rozpoznawania, oceniania i klasyfikowania. I za to, że często najważniejszym kryterium czynimy przyjemność i zysk, nie zważając na konsekwencje, jakie z tego wynikają. Przepraszamy, że nie uczymy się pracy nad pragnieniami i że często to one kierują nami, a nie my nimi.

Pieśń