Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


Ignacy Gogolewski wspomina Jerzego Leszczyńskiego, który często po spektaklu mówił: „Wspaniale dzisiaj grałem. Wy też jako tako”. Aktor powinien trzymać próżność w cuglach: „Jeśli wypuścisz lejce z rąk, to spadniesz i połamiesz nogi” [1].

Apostołowie byli zachwyceni swoimi osiągnięciami i skutecznością; chwalą się, że nawet duchy nieczyste są im posłuszne. Jezus przestrzega ich przed samozadowoleniem i pychą słowami: „Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica”.

Kiedy wielki kaznodzieja dominikański Lacordaire po płomiennym kazaniu schodził z ambony, podeszła do niego zachwycona słuchaczka i powiedziała:
– Jakże wspaniale ojciec dzisiaj przemawiał!
– Spóźniła się pani. Szatan powiedział mi to już na górze – odpowiedział duchowny [2].

1 Zob. Ignacy Gogolewski, Od Gustawa-Konrada do… Antka Boryny. Rozmawia Jolanta Ciosek, Warszawa 2008, s. 194.
2 Zob. Kazimierz Wójtowicz, Ramotki, Wrocław 1989, s. 126.