Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


Ojciec Andrzej Kłoczowski krytykuje polskie diabły: „Rokita, Boruta... Co to za diabeł, który tylko koło od kolaski odkręcić potrafi, żeby się szlachcic po pijanemu wywrócił” [1].

Dziwi tupet Szatana, który w trywialny sposób ośmiela się kusić Jezusa. Odgrywając przed Nim rolę wszechmocnego Boga, sprawia wrażenie nie tyle bezczelnego, co niepoważnego.

„Diabeł nigdy nie jest bardziej groźny niźli wówczas, gdy prezentuje się niepoważnie i bywa traktowany pobłażliwie – trochę jak dziwak, trochę jak pajac” [2] – pisał Tadeusz Żychiewicz.

1 Andrzej Kłoczowski, Demon Polski, „Tygodnik Powszechny” 2002, nr 46 (2784), s. 17.
2 Tadeusz Żychiewicz, Cnoty i niecnoty, Kraków 1991, s. 52.