Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


Siostra Ehrlich robiła wyrzuty Jackowi Woźniakowskiemu z powodu jego szczerości w rozmowie z Janem Pawłem II:
„Bo pan zawsze takie rzeczy mówi, które Ojca Świętego martwią, zamiast go rozweselać, jak to potrafi ksiądz Tischner” [1].

Jezus jest zawsze blisko ludzi, nie zachowuje najmniejszego dystansu, jest zainteresowany ich życiem i problemami. Wraz z matką i uczniami idzie na wesele i ucztuje z innymi. Zajmuje się nawet tak przyziemną sprawą, jak brak wina.

Ksiądz Henry Nouwen twierdzi, że boimy się ludzi władzy, gdyż nie zachęcają do bliskości. Tymczasem Bóg nie chce, byśmy ze względu na Jego władzę żyli w lęku. Przyszedł więc na świat jako małe dziecko, bo kto się ulęknie niemowlaka [2].

1 Jacek Woźniakowski, Ze wspomnień szczęściarza, Kraków 2008, s. 259.
2 Zob. Henry Nouwen, Teologia słabości, „Tygodnik  Powszechny” 2003, nr 8 (2798), s. 10.