Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


W Wojnie i pokoju książę Andrzej Bołkoński wyznaje: „Pragnę sławy, pragnę być znany wśród ludzi, pragnę, żeby mnie kochali. […] tylko dla tego jednego żyję. […] Wszystko oddam za minutę sławy, zwycięstwa nad ludźmi, za miłość do mnie ludzi, których nie znam” [1].


Jezus unikał sławy i rozgłosu, które z pewnością pozytywnie wpływałyby na skuteczność Jego działania. Ilekroć spotykał się ze zbyt dużym uznaniem czy uwielbieniem, odchodził do innej miejscowości. Wcześniej udawał się w jakieś odosobnione miejsce, by się modlić.

Piotr Mucharski opowiada, jak z Czesławem Miłoszem wchodzili na wernisaż. Przy wejściu pani sprzedająca bilety spojrzała na poetę i zapytała: „Emeryt czy rencista?”. Miłosz zaśmiał się serdecznie i skomentował to zdarzenie jako przywracające światu elementarne proporcje [2].

1 Wojna i pokój, reż. Siergiej Bondarczuk, ZSRR 1969.
2 Piotr Mucharski, Twarze i widma, „Tygodnik Powszechny” 2006, nr 5 (2951), s. 17.