Kościół apostolski, ks. Bogdan Zbroja


Przyszliśmy dziś do świątyni, aby spotkać się z tajemnicą Bożej obecności i wzmocnić się nawzajem wyznawaną wiarą katolicką. Jednak jest jeszcze jeden ważny motyw naszego przybycia do kościoła. Są nim dwaj dzisiejsi wielcy patronowie – Piotr i Paweł, apostołowie Jezusa. To, można by rzec, najpotężniejsze filary Jezusowej budowli Kościoła. Wiemy, że zbudowany jest on na wierze apostołów w to, że Jezus jest Synem Bożym i naszym Zbawicielem. Zechciejmy zatem nieco bliżej przyjrzeć się tym postaciom oraz ich relacji do zbawczego dzieła.

Nasze rozważania zacznijmy od tekstu Ewangelii św. Mateusza. Tutaj hagiograf opisuje ważne wydarzenie spod Cezarei Filipowej, w czasie którego Jezus zadał kluczowe pytanie ludziom, którzy za Nim poszli: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. To pytanie jest poprzedzone innym: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”. Jednak najistotniejsza jest odpowiedź na pytanie: „Kim jest dla mnie Jezus z Nazaretu?”. Odpowiedzi udzielone na pierwsze pytanie krążą zasadniczo wokół działalności Jezusa jako pro Wiadomo, że prorocy Starego Testamentu nade wszystko głosili słowo Boże oraz wykonywali różnorakie znaki, aby pobudzić Izraelitów do wierności Przymierzu z Bogiem. W odpowiedzi danej przez Piotra dostrzegamy komplementarny rys myśli biblijnej, oscylujący wokół postaci Mesjasza. Piotr jednak łączy model Mesjasza z ideą Syna Bożego, która również, ale nieco mniej otwarcie, przewija się w myśli Starego Prawa. I właśnie o Jezusie, jako o zapowiadanym i obecnym już na świecie Mesjaszu i Synu Bożym, wypowiada się Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Widać tu dwa najistotniejsze elementy dzieła zbawienia obecne w Jezusie: to, że jest Synem Bożym, który jest jednocześnie Mesjaszem – namaszczonym przez Boga!

W zamian za tę pełną wiary wypowiedź Jezus ustanawia w Szymonie fundament budowli Kościoła, mówiąc mu: „Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, i bramy piekielne go nie przemogą”. Tutaj wspomina o sile płynącej z wiary pierwszego w gronie apostołów. Moc wyznania Piotra, że Jezus jest Synem Bożym i oczekiwanym Mesjaszem, stanowi trzon niezwyciężoności obecnej od tego momentu w Kościele. Nie ma i nigdy nie będzie takiej siły – nawet moce samego piekła i Szatana nie potrafią zwyciężyć Kościoła! Spójrzmy, jak wielkim darem Jezus obdarował założony przez siebie Kościół! Nie wolno jednak zapomnieć o dalszym stwierdzeniu Jezusa, że Piotr otrzymuje od Mistrza „klucze królestwa niebieskiego”, którymi związuje albo rozwiązuje wszystko w połączeniu ze skutkiem tego w niebiosach. Jakże wielki to dar Pana dla człowieka! Władza nad królestwem niebieskim i ziemskim w rękach tego, który w gronie uczniów wyznaje w Jezusie Chrystusa Syna Boga! Wiara Piotra to najważniejszy element dzisiejszego święta. Nie wolno jednak ani na moment zapomnieć o pierwszym czytaniu, w którym mowa o jego cierpieniu, gdy był więziony przez Heroda. Plan Boga w odniesieniu do Piotra był jednak inny niż chcieli Żydzi i Herod. Dlatego nieustanne modlitwy wspólnoty wierzących zostały wysłuchane, a Apostoł został uwolniony z więzów przez anioła.

Zatrzymajmy się jeszcze na chwilę przy postaci drugiego apostoła – św. Pawła, który wpisuje się nieco inaczej w nurt apostolskości wspólnoty naszej wiary. Na początku Paweł to zagorzały przeciwnik i prześladowca Kościoła oraz ludzi wierzących w Jezusa. Po nawróceniu z wroga przekształcił się w najbardziej gorliwego z uczniów Nazarejczyka. Być może spotykamy czasem wrogów Kościoła, którzy nas krytykują czy prześladują! To jednak wcale nie musi oznaczać, że pozostaną oni takimi na zawsze. Przykład św. Pawła wyraźnie o tym świadczy. Interesującym jest porównanie użyte w dzisiejszym drugim czytaniu, w którym Paweł mówi o paszczy lwa, z której został wyrwany. Przez to dostrzegamy źródło jego życiowego sukcesu, który nie pochodzi od niego, ale którego genezy należy szukać wyłącznie w Bogu! To Bóg wyrywa człowieka z grzechu i tylko On jeden przyjmuje do swego królestwa! Nie ma innej drogi do świętości i nieba, jak tylko droga, którą wyznaczył Stwórca, a którą jest Jezus.

Patrząc dziś na dwa najsilniejsze filary Kościoła, na Piotra i Pawła, widzimy różnice osobowości oraz jednomyślność w podejściu wiary do Jezusa z Nazaretu. Obydwaj apostołowie w swoim życiu popełnili grzechy, ale przez to z pewnością nie będą zwracać uwagi i niejako „czepiać” się naszych uchybień spowodowanych strachem (Piotr) czy błędem (Paweł). Będą jednak patrzeć na nasze podejście do Jezusa, którego mamy kochać bardziej niż inni ludzie (Piotr) i którego mamy głosić wszystkim ludziom we wszystkich miejscach i w każdym czasie (Paweł). A nasz Mistrz, którego za chwilę przyjmiemy w Komunii Świętej, niech po zakończeniu naszej ziemskiej drogi przyjmie nas do wspólnoty królestwa niebios. Amen.