Papieska droga do świętości, ks. Bogdan Zbroja


Umiłowani, Chrystus w dzisiejszej Ewangelii mówi nam o drogowskazach do świętości – jest ich osiem. Osiem różnych, które skupiają się w jednej jedynej drodze, którą jest MIŁOŚĆ DO JEZUSA. Sam Jezus jest bowiem drogą (por. J 14,6)! Przenieśmy się zatem duchowo do Galilei na Górę Błogosławieństw, gdzie Pan nas pouczy, w jaki sposób dążyć do świętości w trzecim tysiącleciu. Jako wzór człowieka błogosławieństw weźmy dziś św. Jana Pawła II. Popatrzmy, jak on realizował w swoim życiu drogowskazy Mistrza z Nazaretu.

Błogosławieni ubodzy w duchu. Jak można być ubogim, będąc władcą państwa? Otóż Jan Paweł II – zwierzchnik państwa watykańskiego – był człowiekiem ubogim. Miał ogromną władzę – zarówno duchową, jak i doczesną – ale zawsze był przywiązany tylko do Jezusa i Jego Matki. I to jest wzorem dla nas: posiadając bowiem wiele przeróżnych talentów duchowych czy dóbr materialnych, winniśmy być ubogimi w duchu, a więc wewnętrznie zjednoczonymi z Chrystusem. To jest właśnie ubóstwo duchowe: nieprzywiązywanie siebie do spraw ziemskich i przemijających, ale zjednoczenie z Jezusem i Kościołem.

Błogosławieni, którzy się smucą. Choć rzadko widzieliśmy łzy w oczach papieża Polaka, to jednak możemy przypomnieć sobie, jak w Ojczyźnie mówił ze łzami: „Żal odjeżdżać!”. Jan Paweł II płakał tak jak Chrystus nad nędzą człowieka – śmiercią, grzechem i różnymi słabościami. Gdy spotykał chorych, sparaliżowanych, niepełnosprawnych, zawsze wzruszenie i często łzy były wyrazem zatroskanego serca. Dlatego i my powinniśmy, niekiedy i ze łzami w oczach, patrzeć na bliźniego, który jest dotknięty słabością, chorobą, niedołęstwem... Nade wszystko zaś smućmy się z powodu ludzkich grzechów, które obrażają Boga miłości.

Błogosławieni cisi. Papież Polak był człowiekiem cichym. To może wydawać się jakimś paradoksem – w życiu wypowiedział tysiące homilii, kazań, katechez, zapisał dziesiątki tysięcy stron! Jakże więc taki człowiek – mówca i pisarz – był cichy? Jan Paweł II był człowiekiem niezwykłego skupienia. Nigdy bowiem nie narzucał krzykiem swojej mądrości i wiedzy. Zawsze, tak jak czynił to Pan Jezus, zachęcał każdego do zdobywania świętości. Dawał przykład zanurzenia swej duszy w tajemnicach modlitwy, w ciszy skupienia. Jezusowe błogosławieństwo nie mówi o milczeniu, ale o ciszy. W ciszy człowiek otwiera się na słuchanie Boga i bliźniego, to właśnie tego nauczał nasz umiłowany rodak.

Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości. Jan Paweł II w książce Pamięć i tożsamość opisał fałszywe ideologie, których podstawą nie była sprawiedliwość międzyludzka, ale faszyzm i komunizm. Znów widzimy, że papież falsyfikował błędne nurty myśli ludzkiej i wskazywał na pełne prawdy ujęcie ewangeliczne w kwestii sprawiedliwości społecznej. W wielu miejscach, gdzie panowały dyktatury, wołał o wyzwolenie prawdy i człowieka z przeróżnych zniewoleń. Możemy powiedzieć, że nade wszystko dzięki niemu runęły mury wrogości i komunizmu na naszym kontynencie.

Błogosławieni miłosierni. Jan Paweł II to papież miłosierdzia. Nie tylko napisał encyklikę o Bożym miłosierdziu (Dives in misericordia), gdzie tłumaczy, jak rozumieć ową postawę Boga względem człowieka, ale sam pokazał, jak być miłosiernym wobec drugiego. Wyciągnął przecież dłoń do człowieka, który strzelał do niego na placu św. Piotra – wybaczył zamachowcowi! Miłosierdzie to nie teoria czy słowa, ale konkretne czyny tego papieża. Nie można nie wspomnieć o konsekracji bazyliki miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, gdzie 17 sierpnia 2002 roku Jan Paweł II zawierzył cały świat miłosierdziu Bożemu. Trzeba także zwrócić uwagę na jego zatroskanie o chorych, bezdomnych, opuszczonych... Zawsze, jak miłosierny Samarytanin, widział ludzką nędzę i pochylał się nad nią!

Błogosławieni czystego serca. Ojciec Święty to człowiek o czystym, świętym sercu. Nieustannie głosił potrzebę świętości i czystości. Wzywał wyraźnie do udoskonalania naszego życia. Święte małżeństwa, o których mówił; życie samotne pełne poświęcenia dla bliźnich. Życie młodzieży w czystości i wstrzemięźliwości przedmałżeńskiej. On znał zagrożenia i grzechy świata, ale wskazywał jednocześnie sposoby zwyciężania pokus. Wiele razy przestrzegał przed pornografią i hedonizmem, które dziś zbierają olbrzymie żniwo i prowadzą do wielu grzechów i dramatów ludzkich. Czystość jest najlepszym wyrazem świętości.

Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój. Papież także i w tym wymiarze Jezusowych błogosławieństw spełniał wszystko, co powinien, jako uczeń Mistrza z Nazaretu. Zawsze pełen pokoju wewnętrznego i mądrości głosił słowo Boże. Wchodził w dialog z drugim człowiekiem, nawet niewierzącym, a często także złośliwym. On był pełen Bożego pokoju, który czerpał ze skupionej modlitwy i zatrzymania się w wirze spraw codziennych nad tym, co najważniejsze – nad życiem duchowym. Z mocy ducha czerpał siły do dawania innym pokoju. Czerpał go od Jezusa i dzielił się nim z każdym.

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości. Niestety i nasz papież był wyszydzany i krytykowany, i to nawet przez ludzi wierzących! Wielokrotnie zmagał się z wielkimi tego świata, aby ratować najuboższych, odrzuconych i pogardzanych, którzy są przecież naszymi braćmi i siostrami. On nigdy nie odpłacał złem za zło, ale zło dobrem zwyciężał (por. Rz 12,21). Stale nas wzywał do pokonywania zła dobrem. Solidaryzował się z najsłabszymi, aby ich bronić przed możnymi tego świata.

Dziś, w uroczystość Wszystkich Świętych, rozważając drogę życia doskonałego według ośmiu błogosławieństw, przyjrzeliśmy się postawie Jana Pawła II. On od najmłodszych lat wzrastał w świętości, a ostatnie godziny jego życia, które doskonale pamiętamy, pokazały, w jaki sposób żyje i umiera człowiek święty. Wejdźmy i my na tę drogę umiłowania Jezusa, która wyraża się w ewangelicznych błogosławieństwach! Jezu Chryste, który za chwilę przyjdziesz do naszych serc w Najświętszej Eucharystii, wzbudzaj w nas pragnienie nieba, dodawaj sił, abyśmy kroczyli w życiu po szlakach ośmiu błogosławieństw, jak czynił to św. Jan Paweł II.