Przyobleczeni w Chrystusa, ks. Edward Staniek


W chrzcie ma miejsce przyobleczenie się w Chrystusa. Podobieństwo do Niego staje się najważniejszym rysem serca, umysłu i ciała. Wszystkie inne rysy indywidualne zostają podporządkowane temu podobieństwu. One zostają, ale już jako drugoplanowe. Nie znika tożsamość człowieka, on jest sobą, ale doskonale wie, że jest ubrany w szatę Chrystusa, a jest to szata dziecka Bożego. Ona sprawia, że różnice oparte na pochodzeniu, przynależności do narodu, na wykształceniu czy nawet na płci są drugoplanowe. Ta szata sprawia, że człowiek już się nad nimi nie zatrzymuje.

Przyobleczenie w Chrystusa staje się podstawą dumy ochrzczonego i jego szacunku dla wszystkich, którzy w tej samej szacie występują. Powstaje środowisko Boże, w którym miłość Boga i ludzi jest naturalnym prawem życia.

Święty Paweł w Liście do Galatów pisze o tym wyraźnie. Zależy mu na wskazaniu podstaw jedności, która potrafi wznieść się ponad wszystkie podziały, jakie ludzie na ziemi uczynili. Głównie chodzi mu o podział między żydami a poganami. Chrzest Chrystusa tę barierę usunął. Dostrzegają to jedynie ochrzczeni tak z żydów, jak i z pogan. Nieochrzczeni nadal pozostają w swych granicach i nie są w stanie ich przekroczyć.

Ponieważ układy w świecie nie uległy zmianie, aktualna jest droga krzyżowa, o której mówi i którą wybrał Jezus. Innej drogi nie ma. Ochrzczeni są niemile widziani w świecie i jeśli jest ich niewielu, zostają otoczeni przez wrogów. Może nawet dojść do tak dramatycznych scen, jakie miały miejsce w Wielki Piątek.

Człowiek podobny do Chrystusa, ubrany w Jego szatę i ceniący ją wyżej niż życie doczesne, może się natknąć na groźnych wrogów. Takie są dzieje Kościoła. Takie będą do końca świata. Napięcie między ochrzczonymi a ich wrogami może się kończyć męczeństwem. Chrześcijanin ubrany w Chrystusa nigdy nie jest wrogiem innych. Dowodzi tego Chrystus i dowodzi św. Paweł, który też oddał życie z powodu przynależności do Pana.

Chrzest to przyobleczenie w Chrystusa. Ten strój nazywamy łaską uświęcającą. Biedni są ci, którzy go stracili, natomiast szczęśliwi, którzy cenią go coraz wyżej, nawet płacąc za to wysoką cenę.