Śmierć umiera!, ks. Kazimierz Skwierawski


Dzisiejsza uroczystość jest szczególnym świętem i powodem radości dla wszystkich ludzi. Obojętnie, czy ktoś śmiało i z dumą wyznaje, że jest uczniem Chrystusa, czy też jest żydem, muzułmaninem, hinduistą lub buddystą. Ta uroczystość jest świętem dla wszystkich, którzy mówią, że wierzą.

Ta uroczystość jest świętem i dla tych, którzy oczy swoje zwrócili całkowicie ku ziemi i nie myślą o tym, co jest w niebie. Dlaczego tak jest? Jest tak dlatego, że Bóg jest autentycznym władcą tego wszystkiego, co żyje. To przecież On jest stwórcą świata i choćby człowiek bardzo daleko od Niego odszedł, to nie zostaje odrzucony.

Wszystko należy do Boga, cokolwiek by sobie myślał człowiek, jakąkolwiek władzę i możliwości przypisywałby samemu sobie, to przecież i tak Bóg jest władcą. Jakakolwiek słabość ludzka czy szatańska dotykałaby człowieka i odciskałaby się na nim boleśnie, to przecież i tak jedynie Bóg jest królem nieba i ziemi.

Święty Paweł przypomina nam o tym z wielką mocą: „Jezus został osadzony po prawicy Ojca ponad wszelką zwierzchnością i władzą, i mocą, i panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym”. Święto wielkie dla całego świata. Święto wielkie dla każdego człowieka, bo Bóg jest absolutnym i suwerennym królem. I nic się spod Jego władzy nie wymknie.

Moi Drodzy, o ileż bardziej to święto jest wielkie dla każdego, kto się przyznaje do Chrystusa. Ono go prowadzi, uskrzydla, bo pokazuje mu perspektywę, którą on jest w stanie o wiele pełniej ocenić. To chrześcijanin może ocenić, czym jest nadzieja jego powołania. Co to w ogóle znaczy, że uwierzył Jezusowi, że za Nim poszedł. Jedynie chrześcijanin jest w stanie ocenić, jaką wielką moc ma Bóg, bo ją okazał, wydobywając z grobu swojego Syna i sadowiąc Go po swojej prawicy.

To ja jestem władny ocenić ową potęgę Boga, która w Jego planie ma dotyczyć każdego człowieka. Ja jestem w stanie to zrozumieć i tym się zachwycić, bo wiem, że to, co się stało z Chrystusem, to nie jest przypadek.

Często mówimy, że śmierć jest pisana każdemu człowiekowi. Jest to wierutna bzdura! Życie jest pisane! Życie jest mi pisane od momentu, kiedy przyjąłem chrzest i złączyłem się z Tym, który jest Życiem. To nie życie odchodzi, to nie życie umiera, kiedy ja nabieram lat i zbliżam się do starości. To śmierć umiera! To śmierć odchodzi, a mnie jest pisane wyłącznie życie. Taka jest właściwa perspektywa, która przede mną staje, którą dzisiaj uświadamiam sobie w sposób specyficzny.

Ale byłoby całkowicie nie w duchu Chrystusowym, gdybym z tą wspaniałą perspektywą pozostał sam. Gdybym tej perspektywy nie roztaczał wokół siebie w całym swoim życiu: każdym swoim postępkiem i każdym słowem. Gdybym nie roztaczał tej perspektywy na moich bliskich, a także na tych, którzy są daleko.

Przecież Jezus nam to wyraźnie polecił. Powiedział: „Dana mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie i nauczajcie wszystkie narody. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem”. To jakby mówił do każdego z nas: „Dałem ci tę wspaniałą perspektywę, dałem ci udział w moim życiu, śmierć rzucam pod twoje stopy, jeżeli tylko jesteś ze Mną, jeśli Mnie słuchasz, jeśli Mnie do swojego życia dopuszczasz. Ale nie dałem ci tego tylko dla ciebie. Dałem ci po to, aby objęło także każdego człowieka, bo tylko wtedy możesz mieć radość ze Mną”. To również jest perspektywa, jaką wyznacza nam to święto.

Jeżeli patrzymy na świat i widzimy, że nie wszystkie narody klaszczą w dłonie, to musimy zobaczyć, że jest w tym wiele naszej winy. To my bowiem nie doceniamy perspektywy, którą nam Bóg ofiarował, my nią nie żyjemy i nie rozsiewamy wokół siebie tej zbawczej woli życia, którą nas obdarzył Bóg.

Pan Jezus wśród radości wstępuje do nieba. Z Nim nasza odkupiona ludzka natura. Dziękujmy Bogu i umiejmy się tym prawdziwe przejąć i zachwycić. Wyciągnijmy z tego konsekwencje, abyśmy nie tylko my, ale i wszyscy inni ludzie mogli się radować tym, co się stało. Aby się cieszyli i tęsknie wyczekiwali momentu, w którym nie życie zostanie pokonane przez śmierć – gdy będziemy odchodzić z tego świata – ale śmierć ostatecznie zostanie pokonana przez życie.