Wieść o zmartwychwstaniu, ks. Tadeusz Mrowiec


Podczas liturgii paschalnej otrzymaliśmy zadanie głoszenia światu orędzia zmartwychwstałego Pana. Uroczysty śpiew i dzwony ogłosiły radosną nowinę we wspólnocie wiernych. Niemniej, aby wieść o zmartwychwstaniu dotarła do każdego człowieka, trzeba ją zanieść dalej słowem i życiem. Dzisiejsza liturgia słowa przypomina, jak ważne i odpowiedzialne jest to zadanie i jak wiele zależy od tego, jaki człowiek przekazuje wieść o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.

Dwie drogi 

Od pustego grobu Jezusa rozpoczynają się dwie drogi przekazywania wiadomości o tym niezwykłym wydarzeniu. Pierwszą rozpoczyna sam Jezus: „A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: «Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom (...)»” (Mt 28,10). Niewiasty, które wcześniej zaniosły apostołom wiadomość o pustym grobie, teraz niosą już radosną nowinę o zmartwychwstaniu Jezusa. Apostołowie, uczniowie, wszyscy, którzy znali i uwierzyli w Jezusa, przekazywali sobie tę wieść i udali się do Galilei, gdzie Jezus ukazał się grupie kilkuset uczniów. Przypomina o tym św. Paweł: „Przekazałem wam na początku to, co przejąłem, że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd” (1 Kor 15,3-6). Apostoł wyznaje: „przekazałem, co przejąłem”. Tak wieść o zmartwychwstaniu jest nieustannie przekazywana w Kościele dzięki wierze. I dzisiaj w liturgii każdy z nas na nowo usłyszał od Jezusa polecenie: „Idźcie i oznajmijcie”.

Od pustego grobu poszła w świat również odmienna wiadomość: „Niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o tym, co zaszło”. Rozpoczyna się podobnie, ale już następne ogniwo przekazania wiadomości zmieniło jej kształt. „Zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: «Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali»” (Mt 28,11-13). Kiedy św. Mateusz pisał Ewangelię, to od zmartwychwstania Jezusa upłynęło już kilkadziesiąt lat, a zauważył: „I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego”. Zauważmy, jak ważne jest to, kto przekazuje wiadomość o zmartwychwstaniu Pana i jakie to ma konsekwencje po wielu latach. Podobnie jest z całą nauką Ewangelii i nauczaniem Chrystusa w Kościele.

A ty... na której jesteś drodze?

Od dnia zmartwychwstania aż do dnia dzisiejszego o Jezusie Chrystusie i Jego życiu docierają do nas wiadomości dwiema drogami.

Pierwsza jest drogą wiary w Jezusowe słowo – to droga prawdy, świadectwa i miłości. Na tę drogę w starożytności weszli apostołowie, potem męczennicy: Ignacy Antiocheński, Klemens, Cyprian, Wojciech, Stanisław, Maksymilian Kolbe, Edyta Stein, którzy bronili prawdy o zmartwychwstaniu aż po ofiarę z życia. Na tę drogę wchodzili wyznawcy: Augustyn, Leon Wielki, Teresa od Jezusa, Pius X, którzy poszukiwaniu i głoszeniu prawdy oddali wszystkie swoje talenty. Weszli na nią chrześcijanie pełniący dzieła miłosierdzia: św. Marcin, św. Albert Chmielowski, św. Teresa z Kalkuty. Na tę drogę wstępowali i wstępują niezliczone zastępy wiernych, którzy wierzą Jezusowi i starają się wprowadzać Jego naukę w swoje codzienne życie.

Druga droga, która rozpoczyna się od pustego grobu Jezusa, jest drogą kłamstwa, fałszu, przekupstwa i nieuczciwości. Na tę drogę pierwsi weszli faryzeusze, potem żołnierze, później wielcy prześladowcy Jezusa i chrześcijaństwa w starożytności: cesarze Nero, Trajan, Domicjan, a następnie twórcy rewolucji francuskiej i radzieckiej, twórcy wszelkich totalitaryzmów, filozofowie i heretycy: Marcjon, Manes, Julian Apostata, a potem wielu innych, którzy powtarzali i modyfikowali kłamstwa na temat Jezusa Chrystusa.

Jedno jest ciekawe, że pierwsza droga, droga orędzia zmartwychwstałego Pana, nie zmienia się poprzez wieki, jest tą samą prawdą, która daje oparcie tak wielu ludziom. Druga – ciągle zmienia swój kształt, zmienia postać, poszukuje nowych sług zawsze wtedy, gdy okazuje się kłamstwem. Szatan nieustannie znajduje posłuch. Przez zmartwychwstanie został pokonany raz na zawsze. Wie, że przegrał, że do przegranego nikt nie dołączy, dlatego posługuje się kłamstwem i ciągle znajduje naiwnych ludzi.

A ty po wyjściu z tej świątyni którą pójdziesz drogą?