Chleb i Eucharystia, ks. Jan Machniak

Chleb jest podstawowym pokarmem człowieka zaspokajającym głód i dającym siłę do podejmowania codziennych obowiązków. Dzięki niemu człowiek żyje i pracuje. Bez chleba niemożliwe jest życie. Chleb jest symbolem Boga, który daje życie i podtrzymuje je w istnieniu, dlatego szanujemy go jako dar Boga.

Pan Jezus, dając chleb tłumom, chce zwrócić naszą uwagę na chleb niebieski, który jest cudownym darem, nigdy się niekończącym. Chleb Eucharystii, w którym Chrystus jest obecny, jest zadatkiem życia wiecznego i źródłem siły w ziemskiej wędrówce.

1. Dar chleba

Publiczna działalność Pana Jezusa obejmowała trzy wymiary: głoszenie Dobrej Nowiny o królestwie Bożym, uzdrawianie chorych i cierpiących oraz czynienie znaków, które wskazywały na Jego boską moc. Tłumy szły za nim, bo były spragnione słowa, które głosił. Wyprzedzali Go, gdy udawał się do innego miasta, i cierpliwie czekali. Pan Jezus uzdrawiał chorych, kładąc na nich ręce. Troszczył się również o ich potrzeby fizyczne: A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Miejsce to jest puste i pora już spóźniona. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności!». Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść!»”(Mt 14,15-16). Chrystus pragnie zaspokoić ziemski głód ludzi, którzy szli za Nim spragnieni prawd duchowych.

Cudowne rozmnożenie chleba dokonało się na miejscu pustynnym, gdzie zgromadzili się ludzie, by słuchać nauki Pana Jezusa. Pustynia jest przestrzenią, gdzie nie ma życia. Nie ma upraw, nie rośnie zboże, nie ma więc chleba. Podobnie było w czasie wędrówki Izraelitów przez pustynię (Wj 16, 1-36). Skończył się chleb, który nieśli w dzieżach z Egiptu. Wokoło był tylko piasek. Na prośbę Mojżesza Bóg zesłał wówczas mannę, która stała się pokarmem pustyni dla Izraelitów, aby mogli dotrzeć do ziemi obiecanej. Pan Jezus staje na pustyni jako nowy Mojżesz, by stać się Chlebem Życia wiodącym ku wieczności.

Pan Jezus kazał ludziom usiąść na trawie po sto i pięćdziesiąt osób (por. Mk 6, 34-44). Przyniesiono mu pięć chlebów i dwie ryby. Zanim dokonał się cud rozmnożenia, Pan Jezus modlił się do Ojca, odmawiając błogosławieństwo. Potem rozdawał chleb, tak że wszyscy otrzymali i mogli się najeść. Chleba wystarczyło dla pięciu tysięcy mężczyzn oraz dla kobiet i dzieci, które przyszły razem z rodzicami. Chrystus szczodrze rozdał chleb wszystkim głodnym, nikogo nie wykluczając. Chleb bowiem jest konieczny dla człowieka, aby mógł żyć, pracować, obdarzać miłością, przebaczać.

2. Chrystus daje moc

Chrystus rozdający chleb na pustyni był źródłem mocy dla ludzi zmęczonych wędrówką i upałem całego dnia. Chleb ziemski może nasycić zgłodniałych wędrowców. Pan Jezus w obrazie chleba zapowiedział pokarm, który daje siłę na drogę do wieczności. Pokarmem tym jest Eucharystia, którą Pan Jezus ustanowił w Wielki Czwartek i kazał Apostołom czynić na Jego pamiątkę aż do skończenia świata (por. Mt 26,26-30).

W Wielki Czwartek Pan Jezus wziął do ręki chleb, błogosławił i rozdawał swoim uczniom, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje” (Mt 26,26). To znaczy, że pod postacią chleba jest On sam, jako Bóg wcielony, który przyszedł na ziemię, by nas wybawić z niewoli grzechu.

Chrystus w Komunii Świętej nie czyni magicznych znaków. Nie zwalnia człowieka z konieczności podejmowania decyzji między dobrem i złem. Jest źródłem siły przez przekazanie mocy do trwania w dobrym. Zapytano przed laty sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych Pereza de Cuelliar, skąd u niego tyle siły do podejmowania ciągle nowych inicjatyw na rzecz pokoju. Sekretarz ONZ odpowiedział, że dla niego niewyczerpanym źródłem siły jest Chrystus w codziennej Komunii Świętej. Z przyjmowania Chrystusa w Komunii Świętej rodzi się dynamiczna relacja między człowiekiem i Bogiem, dzięki której słaby człowiek czerpie siły z ofiary Zbawiciela do walki ze złem.

Chrześcijanin, który przystępuje do Komunii Świętej, nie staje się od razu aniołem. Ciągle są w nim słabości i grzechy, z których musi się spowiadać. Każde jednak spotkanie z Chrystusem w Eucharystii umacnia go w dobrym.

3. Radość spotkania z Chrystusem

Siedem wieków przed narodzeniem Chrystusa prorok Izajasz zapowiadał przyjście czasów, kiedy wszyscy spragnieni będą mogli zaczerpnąć ze źródła wody żywej: „O, wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy!”(Iz 55,1). Zapraszał do zbliżenia się do życia, które w Bogu nie ma ani początku, ani końca. Przewidywał, że będzie ono dostępne dla wszystkich ludzi. Każdy będzie mógł zaspokoić swoje pragnienie. Proroctwo to stało się możliwe, gdy z boku Chrystusa wypłynęła krew i woda, gdy On sam w Wieczerniku dał swoje Ciało jako pokarm.

Chrystus obecny w Eucharystii jest według św. Pawła źródłem siły dla chrześcijanina. Jest to duchowa moc, która napełnia człowieka i której nikt nie może mu zabrać. Dlatego Apostoł Narodów pyta: „Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk, czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz?” (Rz 8,35). Kiedy chrześcijanin jest zjednoczony z Chrystusem w Eucharystii, nic nie może mu się stać. Nawet śmierć nie może przerazić chrześcijanina, który codziennie spotyka się z Chrystusem w Komunii Świętej.

Eucharystia jest bowiem przedsmakiem życia wiecznego. Chrystus, który przychodzi do serca chrześcijanina pod postaciami chleba i wina, da się poznać w pełni i do końca po śmierci, kiedy ciało nie będzie przeszkodą w zbliżeniu się do tajemnicy Boga.

Podczas dzisiejszej Mszy Świętej dziękujmy za nieoceniony dar Ciała i Krwi Chrystusa, za dar Chleba i Wina, za Eucharystię. Wyrażajmy wdzięczność za każdą Komunię Świętą – za to, że możemy Chrystusa, naszego Pana i Boga, przyjmować codziennie. Dziękujmy za Jego miłość i tą miłością dzielmy się z naszymi braćmi.