Dowód Bożej mocy, ks. Edward Staniek


Dwa wskrzeszenia. Jedno jest dziełem Boga przez proroka Eliasza, drugie dziełem mocy Bożej, jaką dysponował Jezus.

Przy wskrzeszeniach, które w dziejach ludzkości rzadko mają miejsce, mówi się nie tyle o wskrzeszonym, ile o tym, kto wskrzesza. Jest to uzasadnione, ponieważ wskrzeszony i tak umiera. Jedynie na krótki czas zostaje przywrócony do życia doczesnego. Tajemnicą natomiast jest to, kim posługuje się Bóg przy wskrzeszeniach umarłych.

Uznała to wdowa z Sarepty Sydońskiej, matka wskrzeszonego dziecka. Wypowiedziała znamienne słowa: „Teraz już wiem, że naprawdę jesteś mężem Bożym i słowo Pana w twoich ustach jest prawdą”. Dostrzegła gwarancję prawdomówności pro Cieszyła się, że jej syn żyje, ale obok niego dostrzegła prawdziwego pro Nie wiadomo, co było dla niej większym skarbem: życie syna czy świadomość obecności proroka w jej domu.

Podobnie rzecz się ma w przypadku Nain. Matka odbiera od Jezusa żywego syna, ale wszyscy świadkowie tego wydarzenia nie o nim mówią, w Ewangelii nie zanotowano nawet jego imienia. Mówią natomiast o Jezusie, stawiając pytanie: Kim On jest? Oni wiedzieli, że tylko Bóg jest Panem życia i śmierci.

Odnotowane w Biblii sceny wskrzeszenia zmarłych są przygotowaniem do przyjęcia faktu zmartwychwstania. One podprowadzają do Jezusa i Jego zmartwychwstania oraz do naszego zmartwychwstania. Wskrzeszenie jest powrotem do życia doczesnego, które i tak zawsze kończy się śmiercią. Wskrzeszony umiera dwa razy. Zmartwychwstanie Jezusa dokonuje się Jego mocą, co dowodzi Jego bóstwa. Nasze zmartwychwstanie również dokona się Jego mocą. Ale to już nie będzie powrót do życia doczesnego, lecz wejście w nowy świat nieskończonej wieczności, w którym śmierć nie ma nic do powiedzenia. Zmartwychwstałe ciało będzie nieśmiertelne.

Dziś dziękujemy Bogu za wiarę w zmartwychwstanie Jezusa i za czekające nas zmartwychwstanie, które będzie największym wydarzeniem w naszym życiu.