Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


James Joyce wykazał, jak wizje kar pośmiertnych potrafią wprawić człowieka w osłupienie. W końcu jednak przestają wywoływać jakiekolwiek wrażenie. Im bardziej są barwne, tym bardziej kojarzą się z bajką, a bajki są dla dzieci [1].

Jedyną skuteczną motywacją jest miłość: „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać. Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich”.

Profesor Maria Orwid wspomina dziadka, który codziennie przynosił jej czekoladowe pastylki nakrapiane kolorowym maczkiem. Mimo iż nienawidziła słodyczy, zjadała je, bo nie potrafiła odmówić dziadkowi, którego uwielbiała [2].

1 Cyt. za: Szymon Hołownia, Tabletki z krzyżykiem. Pierwsza pomoc w lękach związanych z Bogiem, końcem świata, czyśćcem i duchami, Kraków 2007, s. 276.
2 Zob. Maria Orwid, Przeżyć… I co dalej?, Kraków 2006, s. 314.