Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


„Krzyż jest znakiem męczeństwa za wiarę i męczeństwa dla dobra ludzi. Ci, którzy używają krzyża jako pałki do bicia po głowie przeciwników politycznych, są wrogami krzyża” [1] – pisze Leszek Kołakowski.

„Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”.

Nie za sobą z krzyżem Zbawiciela,
ale za Zbawicielem z Krzyżem swoim.
(Cyprian Kamil Norwid, Promethidion)

„Znamienne, że według Norwida krzyże powinny być bez postaci Chrystusa, bo wtedy ukazywałyby wyraźniej miejsce, na które ma wejść chrześcijanin” [2] – mówił Jan Paweł II, nawiązując do motta Promethidiona [3].

1 Leszek Kołakowski, Krótka uwaga o tak zwanym dialogu między religiami i o wiecznym milczeniu języka wiary, „Znak” 2008, nr 9 (640), s. 89.
2 Janusz Poniewierski, Gesty Jana Pawła II, Kraków 2006, s. 30.
3 Cyprian Kamil Norwid, Promethidion, [w:] tegoż, Pisma wybrane. Poematy, t. 2, Warszawa 1980, s. 285.