Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


Austriacki filozof Ludwig Wittgenstein powiedział kiedyś, że w całym swoim życiu nigdy nie spotkał człowieka, który uwierzyłby w Boga, opierając się na tak zwanych dowodach na Jego istnienie [1].

Gdyby Józef potrzebował dowodów na to, że Maryja jest w stanie błogosławionym za sprawą Ducha Świętego, anioł wytłumaczyłby mu wszystko nie w czasie snu, ale w realnej rzeczywistości.

„Kiedy z oddali było już widać wieże katedry, pątnicy zaśpiewali Salve Regina. – Nie rozumiałem nic. Ale to było tak piękne. Kiedy dotarłem do katedry, byłem już wierzący” [2] – wyznaje brat Moris.

1 Zob. Sebastian Duda, Gdzie jest Bóg? Rozmowa z Alisterem McGrathem, „Newsweek Polska” 2007, nr 51–52, s. 122.
2 Maciej Müller, Mały brat Jezusa, „Tygodnik Powszechny” 2007, nr 19 (3018), s. 10.