Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


W filmie Rydwany ognia Eric Liddell, głęboko wierzący protestant i mistrz olimpijski z 1924 roku, na początku wyścigu przewraca się na bieżni, a mimo to przybiega pierwszy i wygrywa. Zdumionym kibicom, którzy podziwiali jego bieg, mówi: „Jeśli poświęcisz się miłości Chrystusa, wtedy pobiegniesz prosto” [1].

Kiedy Piotr i Jan dowiedzieli się, że grób jest pusty, zaczęli biec, by osobiście przekonać się o prawdziwości tej radosnej wieści. Jan – umiłowany uczeń Jezusa – przybył do grobu pierwszy, wyprzedzając Piotra. Dla niego był to wyścig miłości.

Marian Grobelny tak opisuje śmierć księdza Jana Twardowskiego: „Płakałem, a on szeptał: Nie płacz, Bóg jest uśmiechnięty. […] Mów wszystkim, że Bóg jest uśmiechnięty, że nieskończenie kocha, że nie patrzy na nasze brudy. On nas kocha przede  wszystkim. Chodzi o to, abyśmy uwierzyli w tę Jego miłość” [2].

1 Rydwany ognia, reż. Hugh Hudson, Anglia 1980.
2 Wojciech Węckowski, Dyskretna obecność. Rozmowa z Marianem Grobelnym, „Pastores”  2007, nr 1 (34), s. 77.