Pan wywyższony króluje nad ziemią, ks. Mariusz Kopacz


Drogi Jezu, refren dzisiejszego psalmu brzmi: „Pan wywyższony króluje nad ziemią”. Dziękujemy za znak Twojego wywyższenia, za święty krzyż. Znak, który wielu oburza, który wielu przeszkadza, który jest ze złością usuwany z przestrzeni publicznej – bo był, jest i zawsze będzie znakiem sprzeciwu. Dla nas to znak zwycięstwa, znak nadziei, wiary i największej miłości. To znak, pod którym się jednoczymy

Dziękujemy, najdroższy Jezu, za dzieło Twoje dokonane na ziemi, dzieło, w którego centrum stoi krzyż. Dziękujemy za Twoją zbawczą misję podjętą z miłości do nas i dla naszego ocalenia. Twoje wywyższenie na Golgocie pozwoliło nam odzyskać godność dzieci Boga i pozwala z nadzieją patrzeć w przyszłość oraz z odwagą zmagać się z teraźniejszością.

Dziękujemy, Chryste, za Twoje królowanie nad ziemią. Modlimy się: „przyjdź królestwo Twoje”, choć mamy świadomość, że Twoje królowanie już jest rzeczywistością. Twoja opatrzność i Twoja miłość podtrzymują świat, Twoja sprawiedliwość jest inspiracją naszych działań, Twoje prawo jest podstawą ładu i bezpieczeństwa. Bez Twego królowania i łagodnych rządów serca świat byłby miejscem znacznie bardziej chaotycznym i niebezpiecznym.

Pieśń

Prosimy Cię, Panie, aby nigdy nie zabrakło nam odwagi, by bronić krzyża. Najpierw w naszej przestrzeni prywatnej, by nie brakowało krzyża w domu, w samochodzie, na naszej piersi. Prosimy także o mądrość i odwagę, by umieć upomnieć się o ten drogi i ważny dla nas znak, gdy chce się go zdejmować ze ścian, gdy zabrania się go publicznie nosić, gdy jest ośmieszany i znieważany.

Daj nam, prosimy, Jezu, łaskę pełnego korzystania z dzieła dokonanego przez Ciebie na krzyżu. Łaskę coraz lepszego i coraz większego wchodzenia w tajemnicę krzyża, która jest jednocześnie tajemnicą naszego zbawienia. Prosimy o dar współpracy z Tobą i dar Twojej pomocy, gdy przychodzi w życiu moment dźwigania krzyża. Niech to będzie czas naszego doskonalenia więzi z Tobą. Więzi wiary i miłości, więzi zawierzenia i oddania.

Prosimy, Chryste, niech rozszerza się Twoje królestwo. Niech najpierw kwitnie ono w naszych sercach, by je przemieniało. Niech nasze serca w pełni żyją i w pełni doświadczają Twojej bliskości i Twojej opieki. Prosimy niech Twe królowanie coraz bardziej zaznacza się na ziemi. Świat rozdarty między różne idee, poglądy i systemy filozoficzne, świat targany rozmaitymi zawieruchami politycznymi, religijnymi i światopoglądowymi potrzebuje jasnego, konkretnego i w pełni czytelnego wskazania drogi, kierunku rozwoju, stabilnych zasad.

Pieśń

Przepraszamy Cię, Chryste, za nasz brak szacunku dla znaku krzyża, który rozpoczyna się od niedbałego wykonywania tego znaku przy modlitwie, a kończy na wstydliwym zdejmowaniu krzyża ze ściany i chowaniu w szufladzie. Przepraszamy, że coraz mniej jest krzyża w naszej przestrzeni życiowej, że coraz mniej jest go w naszym myśleniu, że coraz mniej jest krzyża w naszej duchowości. Przepraszamy, Jezu, za brak reakcji, gdy krzyż jest znieważany i wyśmiewany, a nawet profanowany, gdy odbiera się go nam jako znak religijny, a zamienia na element biżuterii, wystroju wnętrz czy przedmiot użytkowy.

Przepraszamy, Chryste, za naszą bardzo małą troskę o zbawienie. Pochłonięci codziennością tak niewiele uwagi poświęcamy wieczności, tak mało się nią przejmujemy, tak bardzo odsuwamy ją od siebie. W efekcie często stajemy na progu wieczności zaskoczeni i niegotowi. Przepraszamy, że nie w pełni rozumiemy i nie w pełni wykorzystujemy to, co stało się na Kalwarii, że nie w pełni uczestniczymy w darze Twojego wywyższenia.

Przepraszamy, Panie Jezu, za brak odpowiedzialności za Twoje królestwo na ziemi. To my jesteśmy jego obywatelami, jesteśmy jego beneficjentami, ale także my mamy być jego emisariuszami. To nasze życie powinno być świadectwem Twojego królowania. Wybacz, że brak nam i odwagi duchowej, i głębi religijnej, by rzeczywiście być głosicielami i obrońcami prawd, zasad, postaw i uczuć, które są fundamentem Twojego królestwa i podstawą Twojego królowania. Przepraszamy, że choć wołamy: „przyjdź królestwo Twoje”, niewiele robimy, by ono przychodziło i ogarniało coraz więcej sióstr i braci.