Rozważyć, ks. Kazimierz Skwierawski


Każdy z nas ma przed oczyma Maryję, konkretną niewiastę, tak samo jak kon­kretną niewiastą była ta pierwsza – Ewa. Obie zostały postawione w warunkach stworzonego świata. Obie stanęły wo­bec Boga. Obie stanęły wobec świata duchowego, świata duchów anielskich. Obie miały całkowicie wolną wolę do swojej dyspozycji i wszystkie talenty i moż­li­wości, jakie zostały w nich złożone.

Liturgia każe nam dzisiaj patrzeć na jedną i drugą i dostrzec zasadniczą różnicę. Widać ją w wyborze, w decyzji, w głębokiej refleksji. Ewa postawiona wobec dobroci i miłości Boga oraz wobec podstępnego głosu kusiciela ulega temu, co mówi do niej jej prze­ciwnik. Staje się to przyczyną ogromnego zła dla niej i dla całej ludzkości.

Maryja jest dla nas wzorem postępowania maksymalnie roztropnego. Ona jest pos­tawiona wobec zwiastowania anielskiego, tak to nazywamy, i wchodzi w głęboką rozmowę, w której waży każde słowo, uważnie słuchając, i podejmuje decyzję, która jest błogosławiona dla Niej samej i dla każdego człowieka.

Chrześcijanie, mając w pamięci zwiastowanie, przychodzą do świątyni, by stanąć wobec przykładu Ma­ryi. Przychodzą, aby do Jej wzoru przyłożyć własne życie. To porównanie jest przede wszystkim zmierzeniem się ze słowami Ewangelii: „Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdro­wienie”.

Każdemu z nas Pan Bóg dał taką możliwość, żeby w każdym momencie swojego życia mógł wobec propozycji własnej, drugiego człowieka, Szatana czy Pana Boga rozwa­żyć, co ma znaczyć to, co właśnie słyszy, co ma znaczyć to, co się w nim dzieje, to, do czego Bóg go wzywa. Trze­ba rozważyć i podjąć właściwą decyzję.

Moi drodzy, dochodzimy do istoty tej uroczystości, która pod obrazem nie­po­kalanego poczęcia pokazuje nam przede wszystkim to, co my nazywamy czystością. Maryja jest czysta, jest przejrzysta, jest klarowna. Podejmuje decyzję według sumienia, które jest całkowicie oddane Bogu.

My żyjemy w świecie, który bardzo często idzie w diametralnie innym kierunku. W tym wypadku decyzje człowieka powinny być maksymalnie brudne, ubłocone. Obojętnie czy będzie to na przykład nieczystość, czy nieuczciwość.

Każdy z nas musi sobie odpowiedzieć na pytanie, w jakim zmierza kierunku. Ale najpierw należy zapytać o coś innego. Czy rozważam swoje decyzje, słowa, myśli? Czy zastanawiam się, jakie owoce ma przynieść to, co zamierzam? Czy jest to zgodne z wolą Boga?

Prośmy, byśmy byli uczciwi w tym i w każdym innym momencie naszego ży­­cia. Byśmy chcieli rozważać, co ma znaczyć to, co zamierzamy uczynić.