Święty czas rodzinnego domu, ks. Edward Staniek


Syn Boga wkroczył w czas, by nam umożliwić jego uświęcenie. Przyniósł wszystkie potrzebne do tego łaski i pokazał nam, jak się to robi. Najdoskonalej wykorzystała to Jego Matka, która od swego poczęcia żyła nie tylko prawem ziemskiego dotleniania, ale Jej serce biło zawsze rytmem świętości i wieczności. Pan rozpromienił swe oblicze nad Nią i obdarzał Ją swoją łaską (por. Lb 6,25). To Ona budowała dom, w którym każda sekunda zamieniała się w akt miłości Boga i ludzi.

Ona też jest wzorem dla nas. Mamy budować dom promieniujący Bożym szczęściem niezależnie od tego, co posiadamy i jaką drogą prowadzi nas Pan.

Dokonuje się to, jak przypomina św. Paweł, gdy żyjemy w duchu modlitwy Ojcze nasz, gdy Ojciec Niebieski ma w naszej rodzinie najwyższy autorytet. Tak było w życiu Maryi, skoro „zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swym sercu” (Łk 2,19) - innymi słowy: omawiała je ze Stwórcą.

Przed nami kolejny rok, który należy uświęcić. Dokonuje się to pod warunkiem stałego kontaktu z Bogiem na modlitwie. To On uświęca nasz czas. My mamy wypełniać Jego wolę.

Nowy kalendarz winien zapisać sam Bóg, a my winniśmy dokładnie wypełnić to, czego On od nas oczekuje. Każdego dnia mówimy bowiem: „Ojcze, bądź wola Twoja”.