Trzy kroki ku homilii, ks. Marek Gilski

Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze (J 14, 16).

1. Biblia

To jest pierwsza z pięciu obietnic dotyczących Ducha Świętego – Parakleta albo Adwokata – które Jezus składa w Mowie Pożegnalnej. W piątym wydaniu Biblii Tysiąclecia zdecydowano się, podobnie jak w wielu przekładach zachodnich, na pozostawienie greckiego terminu Paraklet (gr. Parakletos), natomiast w starszych przekładach zawsze tłumaczono ten termin niedokładnym odpowiednikiem „Pocieszyciel”. Jest to przekład niedokładny, bo parakletos to przede wszystkim pojęcie z terminologii sądowniczej, kontekst tego terminu stanowią grecko-rzymskie sądy. Termin ten pochodzi od czasownika o znaczeniu „być powołanym/wezwanym, by stanąć po czyjeś stronie”, tak jak i łaciński termin advocatus, a zatem „Obrońca”, „Adwokat”. Parakletos to obrońca, a właściwie – świadek obrony, bo w czasach Jezusa nie było obrońców i prokuratorów, sędzia wyrokował po wysłuchaniu świadków obrony i oskarżenia. Zatem paraklet to ktoś, kto przychodził, żeby zaświadczyć na rzecz oskarżonego, a dopiero w dalszym sensie był to pocieszyciel.

Duch Święty zostaje nazwany innym Parakletem, ponieważ również Jezus jest „Parakletem wobec Ojca” (1 J 2, 1). Paraklet jest Duchem prawdy, ponieważ jest Duchem Jezusa, który jest „prawdą”, objawieniem Boga. Choć odrębny od Jezusa, Duch Święty nie działa niezależnie od Niego. Podobnie jak Jezus, jest On darem Ojca. Jezus będzie prosił Ojca, by dał nam Ducha, gdy dokona się misterium paschalne. Duch będzie odgrywał taką rolę wobec uczniów, jaką odgrywał Jezus: ma być w uczniach, ma nauczać, świadczyć, prowadzić ich do pełnej prawdy. Jezus zapowiada: „Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem”. Dziwi nas to „przypomni”. Czyżby uczniowie mieli taką słabą pamięć, że zaraz zapomną o słowach i czynach Jezusa? Tu chodzi o inne przypomnienie: Duch pomoże uczniom zrozumieć głęboki sens wydarzeń, zrozumieć wydarzenia w świetle tajemnicy paschalnej. Podajmy przykład zaczerpnięty z rozdziału 2. Ewangelii Janowej. Gdy Jezus powiedział: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo”, co mogli zrozumieć uczniowie Jezusa? Zapewne tyle samo, co przeciwnicy, czyli nic. Ale Jan dodaje, że kiedy Jezus zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie te słowa i zrozumieli, że mówił On o świątyni swojego Ciała. O takim przypominaniu mówi się tutaj, do tego jest potrzebny Duch. Duch przychodzi po to, żeby człowiek zrozumiał, co naprawdę Jezus chciał powiedzieć.

Paraklet to obrońca, ale kogo broni i przed kim? Jezus mówi o Duchu Paraklecie: „On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu – bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś – bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie – bo władca tego świata został osądzony”. Wyobraźmy sobie salę sądową, w której na ławie oskarżonych zasiadamy my wszyscy, uczniowie Jezusa, oskarżani przez świat o różne rzekome wykroczenia, ale przede wszystkim o głupotę i naiwność, bo jak możemy wierzyć Jezusowi, który został ukrzyżowany! Świat wydaje się zwycięzcą wobec bezbronnych uczniów... i oto na sali sądowej pojawia się świadek obrony – Duch Paraklet. Jego przyjście całkowicie odwraca sytuację, bo Duch przekonuje świat o grzechu, On udowadnia światu, że właśnie niewiara w Jezusa jest złem Wielu świętych, uciskanych, prześladowanych okazało się zwycięzcami, bo w nich działała moc Ducha (F. Martin, W. M. Wright IV, Ewangelia według św. Jana. Katolicki komentarz do Pisma Świętego, Poznań 2020, s. 264–265; D. Piekarz, Jezus jakiego nie znamy. Spotkania z Jezusem w Ewangelii św. Jana, Kraków 2015, s. 71–74).

2. Sztuka

Scena przedstawiająca grono apostołów, często z Maryją, nad głowami których ukazane są płomienie, a nad nimi świetliście promieniująca gołębica, ilustruje cud Pięćdziesiątnicy, czyli zesłanie Ducha Świętego. Najstarsze zachowane przedstawienie tego wydarzenia pochodzi z VI w. i należy do malarstwa książkowego. Bizantyjskie sceny zesłania Ducha Świętego ukazują najczęściej dwunastu apostołów bez Maryi. W mozaice znajdującej się w kopule kościoła San Marco w Wenecji (koniec XII w.) ukazanych jest 16 grup (po dwie osoby w każdej z nich) przedstawiających narody wymienione w Dziejach Apostolskich, które tworzą zewnętrzne koło wokół apostołów przeżywających cud zesłania Ducha Świętego. Kopułę Pięćdziesiątnicy dzieli dwanaście promieni srebrnego światła zakończonych czerwonymi płomieniami nad głowami Apostołów. Promienie pochodzą od Ducha Świętego wyobrażonego w postaci gołębicy na tronie i spadają na głowy dwunastu siedzących na krzesłach apostołów. Pomiędzy szesnastoma oknami poniżej znajdują się wizerunki ludów, wśród których apostołowie oświeceni Duchem Świętym głoszą słowo Chrystusa. W ten sposób przedstawiono jedność Kościoła wśród wielu narodów.

Od XIII w. w sztuce Zachodu Maryja, będąca uosobieniem Ecclesii (Kościoła Chrystusa), niemal zawsze stanowi punkt centralny scen zesłania Ducha Świętego. Często nosi ona koronę. Wychodzące z nieba, od gołębicy lub też od ręki Boskiej, promienie oznaczają, zgodnie z opisem w Księdze Izajasza, siedem darów Ducha Świętego (J. Seibert, Leksykon sztuki chrześcijańskiej. Tematy, postacie, symbole, Kielce 2007, s. 374–375; http://www.basilicasanmarco.it/basilica/mosaici/il-patrimonio-musivo/il-nuovo-testamento/?lang=en, dostęp 02.01.2022).

3. Życie

„Pewna starożytna legenda opowiada historię ukrycia najwspanialszego daru życia. Kiedy bogowie stwarzali ludzi, zastanawiali się, gdzie ukryć najcenniejszy i najpotężniejszy skarb tak, aby świat nie wykorzystał go w nieodpowiedni sposób. Może ukryjemy go na najwyższej górze? Może zakopiemy go głęboko w ziemi? Może rzucimy go w wody najgłębszego oceanu? A może ukryjemy go w gęstwinie najgęstszego, najciemniejszego lasu? Ostatecznie, po długich rozważaniach, postanowili umieścić skarb we wnętrzu człowieka, ponieważ tam ludzie nie będą go szukać. Dla pewności bogowie zadbali o to, aby ludzkie oczy spoglądały na zewnątrz” (J. Templeton, Uniwersalne prawa życia, Kraków 2019, s. 189).