Trzy kroki ku homilii, ks. Marek Gilski

O, gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: „Daj Mi się napić”, to prosiłabyś Go, a dałby ci wody żywej (J 4, 10).

1. Biblia

Jezus opuszcza Judeę, gdzie spotkał się z nieprzyjaźnie nastawionymi wobec Niego faryzeuszami (J 4, 1-2) i udaje się przez Samarię do Galilei. Była to droga najkrótsza, ale bardziej męcząca niż ta wzdłuż Morza Śródziemnego (via maris), czy droga Doliną Jordanu. Jezus wybrał tę drogę – „trzeba Mu było przejść przez Samarię” (J 4, 4), by realizować plan Boga Ojca, który pragnie, aby głosił zbawienie także Samarytanom. Żydzi i Samarytanie byli w starożytności etnicznymi i religijnymi rywalami, historię ich wzajemnych relacji znaczyły akty agresji i prześladowań. Samaria jest centralną częścią Palestyny, położoną między Galileą na północy i Judeą na południu. Bierze swoją nazwę od stolicy północnego królestwa Izraela, które odłączyło się od królestwa Dawidowego ze stolicą w Jerozolimie w 922 roku p.n.e. (1 Krl 12, 16-20). W 721 roku p.n.e. królestwo to zostało podbite przez Imperium Asyryjskie. Asyryjczycy w wyniku swojej okupacyjnej polityki wypędzili część Izraelitów i na należących do nich terenach osadzili obcokrajowców. Mieszane małżeństwa Izraelitów i owych osadników stały się źródłem etnicznych napięć z Żydami. Głównym punktem napięć między Samarytanami a Żydami było miejsce oddawania czci Bogu. Żydzi sprawowali kult w świątyni jerozolimskiej, której odbudowę Samarytanie utrudniali. Samarytanie czcili Boga w świątyni zbudowanej na górze Garizim, której Żydzi nie uznawali i która została zburzona przez żydowskiego króla Jana Hirkana około roku 129 p.n.e. Żydowscy odbiorcy tekstów biblijnych mogli uważać kult Samarytan za skażony wpływami pogańskimi.

Jezus zatrzymuje się przy studni, by odpocząć. Woda w tym rejonie była niezwykle rzadka i cenna. Ponieważ studnie były stosunkowo nieliczne (jedna przypadała na wspólnotę), były naturalnym miejscem spotkań i kontaktów towarzyskich. Szczególne znaczenie ma w Biblii scena, w której mężczyzna (lub jego wysłannik) spotyka przy studni przyszłą żonę. W Rdz 24, 10-53 sługa Abrahama, który został wysłany, by znaleźć żonę dla Izaaka, spotyka przy studni Rebekę, a ona, rozpoznana dzięki Bożemu znakowi, zgadza się zostać żoną Izaaka. Podobnie Jakub, syn Izaaka, spotkał przy studni Rachelę, miłość swojego życia (Rdz 29, 1-14). Księga Wyjścia 2, 15-21 opowiada o Mojżeszu, który przy studni wziął w obronę córki madianickiego kapłana, a w konsekwencji ów kapłan dał Mojżeszowi swoją córkę Seforę za żonę.

Czas spotkania Jezusa z Samarytanką: około godziny szóstej, czyli w samo południe, jest znaczący. Samarytanka przychodzi zaczerpnąć wody w samo południe. Kobieta ma zapewne coś do ukrycia, skoro przychodzi do studni o nienaturalnej porze (nie rano i nie wieczorem) i sama (nie w towarzystwie innych kobiet z miasteczka). Dalej mamy kolejne odejście od norm kulturowych – Jezus rozpoczyna rozmowę z kobietą w miejscu publicznym i mówi: Daj Mi pić! Jest to wprawdzie miejsce publiczne, niemniej Jezus łamie ówczesny obyczaj, ponieważ mężczyzna nie powinien inicjować rozmowy z kobietą, która nie należy do jego rodziny, zwłaszcza gdy są tylko we dwoje. Samarytanka zwraca uwagę na to, że Jezus narusza religijną konwencję: On, będąc Żydem, prosi Samarytankę, by dała Mu się napić. Dialog rozpoczyna się od rozmowy o piciu wody w sensie dosłownym, ale Jezus przechodzi na poziom duchowy, odwołując się do „wody żywej”, co w sensie duchowym oznacza „życie wieczne”. Jezus oczekuje czegoś więcej niż wody do picia. On chce, by wiara Samarytanki zwróciła się ku Niemu. Chce jej dać wody żywej, Ducha Świętego, który w Nowym Testamencie często jest nazywany „darem” (np. Dz 2, 38; 8, 20; 10, 45) i symbolizowany przez wodę. Ale wyrażenie „woda żywa” to także semicki idiom, który oznacza „wodę źródlaną”. Samarytanka myśli w kategoriach ziemskich, dlatego nie rozumie intencji Jezusa. Kobieta stara się nawiązać kontakt towarzyski z Jezusem, On zaś traktuje rozmowę w sposób duchowy (F. Martin, W.M. Wright IV, Ewangelia według św. Jana. Katolicki komentarz do Pisma Świętego, Poznań 2020, s. 64–73; L. Ryken, J.C. Wilhoit, T. Longman III, Słownik symboliki biblijnej. Obrazy, symbole, motywy, metafory, figury stylistyczne i gatunki literackie w Piśmie Świętym, Warszawa 2017, s. 950–952; K. Ziaja, Specyfika dialogów w Ewangelii św. Jana na przykładzie dialogu z Samarytanką, „Scriptura Sacra” 20 (2016), s. 117–121).

2. Sztuka

„Opis ewangeliczny jest dla artystów źródłem wielu informacji na temat postaci, otoczenia, a nawet klimatu. Nigdy jednak artystom nie udawało się tak naprawdę nadać tematowi spotkania Jezusa i Samarytanki wyrazistości psychologicznej, nie potrafili oddać stopniowego przekonywania ani równowagi między oporem polityczno-religijnym, słabością fizyczną a obszarem rozwoju duchowego. Nie ma w obrazach prawie w ogóle zasadniczego wątku czci Boga „w Duchu i prawdzie”. Niemniej wśród różnych interpretacji spotkania przy studni Jakuba w Sychar można wyróżnić co najmniej dwa rodzaje. Niektórych malarzy interesowała bardziej pierwsza część rozmowy, gdy Jezus siedział przy studni zmęczony i spragniony, a Samarytanka podeszła, aby zaczerpnąć wody, czyli w tym momencie znajdowała się w lepszej sytuacji. Natomiast inni malarze skupiali się na wymianie zdań na końcu spotkania, kiedy to kobieta chyli czoło przed elokwencją Jezusa i Jego objawieniem jako Mesjasza, a w tle ukazują się apostołowie niosący żywność.

Annibale Carracci w obrazie Chrystus i Samarytanka (1593–1594, Mediolan, Pinacoteca di Brera) wiernie odtwarza opis ewangeliczny. Na pierwszym planie widzimy Jezusa siedzącego przy brzegu studni i Samarytankę, która zdaje się już z pośpiechem od niej oddalać, pokonana elokwencją i siłą objawień Jezusa, ale z głową wciąż skierowaną ku mówiącemu Jezusowi. Na dalszym planie Apostołowie wracają z miasta, niosą żywność. Jezus kładzie prawą dłoń na swojej piersi, wskazując, że to On jest Mesjaszem, natomiast lewą ręką pokazuje Sychar, skąd przybyła Samarytanka, i dokąd wróci, by opowiedzieć o spotkaniu z Chrystusem. Gliniany dzban, stojący między Chrystusem a odchodzącą Samarytanką, przypomina, że ich rozmowa dotyczy kwestii pragnienia fizycznego i duchowego (S. Zuffi, Nowy Testament, Postacie i epizody, Warszawa 2007, s. 179–180).

3. Życie

„Jako terapeuta praktykowałem zasadniczo w duchu filozofii freudowskiej. Wszystko, co obiecywała, zostało mi dane w nadmiarze: miałem drogi dom z basenem, dwa najnowsze modele samochodów, trójkę zdrowych, bystrych dzieci, kochającą żonę i towarzyszkę życia oraz zawód, który napawał mnie dumą i zaskarbił uznanie otoczenia – a jednak wciąż mi czegoś brakowało. Odczuwałem egzystencjalną pustkę. Przyjąłem, że ten stan wyciszenia jest efektem terapii. Jednak od kiedy mam do czego dążyć, poczucie egzystencjalnej pustki stopniowo ustępuje. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy czeka mnie operacja przełyku i żołądka. Zamiast odczuwać z tego powodu przygnębienie, wydaje mi się, że to doświadczenie uczyni mnie lepszym człowiekiem. Przymusowa utrata trzydziestu pięciu funtów wagi z pewnością wyjdzie mi na dobre” (V. Frankl, Bóg ukryty. W poszukiwaniu ostatecznego sensu, Warszawa 2019, s. 162–163).