Trzy kroki ku homilii, ks. Marek Gilski

Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko! (Iz 55, 6).

1. Komentarz naukowy

Wyrażenie „szukać Boga” odgrywało ważną rolę w napomnieniach prorockich, a zwłaszcza w wezwaniach pokutnych. Iz 9, 12 podkreśla konieczność zwrócenia się ku Bogu jako znak gotowości do słuchania Jego głosu i środek odwrócenia Jego gniewu. Ważne jest to, że Jahwe pozwala się szukającym znaleźć, że staje się Bogiem „z bliska”, nie zaś „z daleka”. Tak Bóg przezwycięża nieskończony dystans między sobą a człowiekiem, wyciągając ku niemu swą zbawczą rękę. Ze strony stworzenia winno towarzyszyć poszukiwaniu Boga pełne zaufanie, nadzieja Jego zbawczej interwencji. Deuteroizajasz podkreśla z naciskiem, że bliskość Boga w tej godzinie dziejowej czyni szukanie Go i wzywanie pilnym obowiązkiem narodu. Dodatkowo zwraca na to uwagę uroczysta forma wezwania, być może pochodzenia liturgicznego.

Prorok wie dobrze, że wszelkie szukanie Boga musi być po­parte zdystansowaniem się od wszelkiego zła. Jahwe nie pozwala się znaleźć temu, kto by wychodził Mu na spotkanie, brnąc w grzechach. Domaga się więc radykalnego odrzucenia nieprawości, nadto szczerego, niepodzielnie zaangażowanego serca. Innymi słowy, każdy akt prawdziwego nawrócenia domaga się według proroka dwóch rzeczy: zbliżenia się do Boga i odwrócenia się od grzechu. Ten ostatni przedstawiony jest podmiotowo jako dzieło „niegodziwego” i „złoczyńcy”, dla których czynienie zła jest zwykłym sposobem postępowania i drogą snucia przewrotnych planów. Określenie „niech powróci” ma w nomenklaturze prorockiej znaczenie wieloaspektowe: może ono oznaczać powrót w przestrzennym tego słowa znaczeniu (powrót z Babilonu do ziemi Kanaan), w religijnym tego słowa znaczeniu wyraża powrót do Jahwe po okresie niewierności i wreszcie towarzyszący temu akt wewnętrzny – nawrócenie. W każdym wypadku może powracający liczyć na pełne przebaczenie Jahwe. Przebaczenie jest postawą specyficznie Bożą, przejawiającą się w skłonności do całkowitego zapomnienia i przekreślenia doznanych od człowieka zniewag.

Bóg odkrywany na kartach Biblii jest Panem jednocześnie bliskim i dalekim, dostępnym i niepojętym. Bóg objawiający się, który stał się bliski, ma plany i projekty odmienne od ludzkich. Bóg, objawiający się na kartach Pisma Świętego, choć z jednej strony jest stałym punktem schronienia, skałą, na której można bezpiecznie budować, który jest ciągle tak samo wierny, niezależnie od zmieniających się okoliczności i chwiejności partnera przymierza, z drugiej strony jest Bogiem żywym, twórczym, pełnym nowych inicjatyw i niespodzianek. Działanie Boga nacechowane jest absolutną wolnością. On ze swej natury jest ciągle nowy oraz zaskakujący (Księga Izajasza II-III, 40–66. Wstęp, przekład z oryginału, komentarz, ekskursy, oprac. L. Stachowiak, Poznań 1996, s. 242–243; R. Kempiak, Myśli moje nie są myślami waszymi, Don Bosco, 2010, nr 9, s. 20).

2. Mistrzowie teologii i życia duchowego

„Jeśli nie podrzucimy niczego w górę, nic nie spadnie nam z nieba; jeśli nie ma żadnej akcji, nie będzie żadnej reakcji; jeśli nie dajemy, nic nie będzie nam dane; jeśli nie kochamy, nie będziemy kochani; jeśli nie wybaczymy doznanych krzywd, nasze winy nie będą nam przebaczone; jeśli nie traktujemy innych miłosiernie, zamykamy drogę miłosierdziu Boga.

Jeżeli nasze serce jest przepełnione piachem naszego ego, jakże Bóg miałby wypełnić je żywym ogniem własnego Najświętszego Serca? Jeżeli na naszych samolubnych duszach nie ma wywieszki „na sprzedaż”, jakże Bóg miałby wziąć je w posiadanie? Jeśli pragniemy otrzymać miłosierdzie, musimy tak jak dobry łotr myśleć o innych, gdyż wszystko wskazuje na to, że Bogu najłatwiej nas odnaleźć, właśnie kiedy zagubimy się w innych” (F. J. Sheen, O sztuce miłości i przebaczenia. Błogosławieństwa i Krzyż, Warszawa 2020, s. 46–47).

3. Z życia wzięte

„W podziemiach pewnego klasztoru, w trakcie egzorcyzmu, spadła figura Maryi. Połamaną figurę kapłan przyniósł do celi swego współbrata, pytając: Czy chcesz ją wziąć do siebie? Gdy ten bez chwili zastanowienia zgodził się na to, razem zaczęli sklejać figurę. Kapłan, któremu została podarowana, mówił później: Gdy patrzę codziennie na tę figurę, wiem, że każde moje rozsypanie i rozbicie Ona może w sobie skleić” (D. Sianożęcka, Pinchas, syn Helego. Pinchas, syn Eleazara. Kim chcesz być? Kraków 2017, s. 135–136).

Ciebie i mnie też może posklejać, jeśli będziemy szukać Boga otwartym, szczerym sercem.