Trzy kroki ku homilii, ks. Marek Gilski

Od trzody bowiem wziął mnie Pan i rzekł do mnie Pan: „Idź, prorokuj do narodu mego, izraelskiego!” (Am 7, 15).

1. Komentarz naukowy

Kapłan to religijny pośrednik między ludźmi a Bogiem. Szukając kontaktu z Bogiem, ludzie potrzebują kapłana, traktują więc jego funkcję jako obowiązek oraz przywilej. To przesądza o jego statusie w społeczeństwie i czyni go nieodzownym: „jest on po prostu potrzebny”. Natomiast prorok to religijny pośrednik między Bogiem a ludźmi, ktoś, przez kogo przemawia Bóg i kto przekazuje ludziom Jego wolę. Różnica jest wyraźna: kapłan jest przedstawicielem ludzi przed Bogiem, natomiast prorok jest przedstawicielem Boga przed ludźmi.

Na pierwszy rzut oka taki podział ról nie powinien sprawiać napięć ani prowadzić do konfrontacji, jednakże biblijny epizod opisujący konflikt kapłana Amazjasza z prorokiem Amosem (Am 7, 10-17) ukazuje coś przeciwnego. Ludzie ciągle potrzebują kapłanów, bo wyrażają oni ich oczekiwania i potrzeby, ale nie zawsze chcą słuchać proroków, bo nie zawsze są wystarczająco podatni i otwarci na przyjęcie przekazywanej im przez nich woli Bożej, wymagającej często radykalnej zmiany sposobu życia i postępowania. Dotyczy to również, a może nawet przede wszystkim, władców, a także kapłanów, którzy – jak wszyscy inni – nie są wyjęci spod obowiązku wierności Bogu. To charakterystyczne napięcie odzwierciedla w gruncie rzeczy specyficzną biegunowość zjawiska religijności, która częściej służy wychodzeniu naprzeciw potrzebom ludzi aniżeli uwielbianiu Boga i podatności na takie postępowanie, jakiego oczekuje On od swych wyznawców.

Amazjasz czyni zarzut Amosowi, że wykroczył poza swoje terytorium i znalazł się na cudzym, skąd powinien jak najszybciej się wynieść. Kapłan nie zastanawia się nad tym, czy to, co głosi Amos, jest prawdą, nie obchodzi go również kwestia wiarygodności proroka. Nie ceni rzeczywistości powołania prorockiego, a może nawet nie dopuszcza do siebie myśli, że ono naprawdę istnieje. Działając jako wiarygodny przedstawiciel ludzi przed Bogiem, nie widzi potrzeby przedstawiania woli Bożej ludziom. Amazjasz zarzuca Amosowi, że nauczanie w Betel stanowi dla niego źródło zysków czerpanych kosztem tych Izraelitów, którzy okazują podatność na surową krytykę króla i warstw rządzących.

Zuchwała pewność siebie kapłana, oparta na akceptacji ze strony króla, wyzwala nową energię duchową proroka. Jest to prawidłowość, z którą przywódcy świeccy i religijni nie zawsze liczą się tak, jak powinni. Wrogość, która znalazła wyraz w surowych potępieniach ze strony kapłana i króla, nie wywołuje lęku u proroka, lecz jego stanowczy sprzeciw. Amos zapowiada, że w bliskiej przyszłości stanie się nie tak, jak chcą jego adwersarze, ale tak, jak chce Bóg. Mamy tu do czynienia z mocnym przywróceniem perspektywy religijnej: prorok daje poznać, że mieszkańcy królestwa Izraela wciąż pozostają ludem Bożego wybrania, a nie własnością króla wydaną na łup jego reprezentantów świeckich i religijnych. Boże wybranie oznacza przywilej, lecz także odpowiedzialność, zaś w jej obrębie mieści się uznanie prawdy, że przyszłość Izraela jest w mocy Boga, a nie we władzy ludzi, choćby najbardziej ważnych i wpływowych. Skoro tak, to jej kształt zależy przede wszystkim od stanu duchowo-moralnego, który jest decydujący w przezwyciężeniu trudności, którym trzeba będzie sprostać. Bóg jest Panem dziejów, a więc również historii Izraela.

Odpowiedź Amosa świadczy o tym, że słowo „prorokować” było stosowane w sensie pozytywnym znacznie wcześniej niż określenie „prorok”. Kładzie ono nacisk na legitymizację, którą stanowiło pochodzenie jego autorytetu od Boga. Sens tej wypowiedzi jest jasny: prorokowanie nie ogranicza się do proroków oficjalnych, uznanych za takich przez innych, szczególnie sprawujących władzę religijną czy świecką, lecz jest dostępne dla każdego, kto usłyszał głos Boga (Am 3, 3-8). Konkretny człowiek nie musi być „prorokiem”, by otrzymać Boże polecenie „prorokowania”, bo właśnie to polecenie czyni z niego prawdziwego proroka.

Prorokowanie oznacza religijną ocenę rzeczywistości w wymiarze przeszłości i teraźniejszości podejmowaną po to, by na tej podstawie kształtować nową przyszłość. Ale właśnie to zadanie proroków stale natrafia na silne sprzeciwy przywódców religijnych i świeckich. A zatem napięcia i konflikty między nimi są nie do uniknięcia! (W. Chrostowski, Konflikt kapłana Amazjasza z prorokiem Amosem (Am 7, 10-17). Przypadek czy prawidłowość? [w]: Od Melchizedeka do Jezusa-Arcykapłana. Biblia o kapłaństwie, red. D. Dziadosz, (Analecta Biblica Lublinensia; 5), Lublin 2010, s. 59–71).

2. Mistrzowie teologii i życia duchowego

„Wszyscy umieją się zwierzać ze swoich ziemskich przygód, ale nikt nie umie zwierzyć się drugiemu ze swojej miłości do Boga, by ta rozprzestrzeniała się z duszy na duszę jak pożar” (D. Ruotolo, Myśli na każdy dzień, Kraków 2019, s. 57).

3. Z życia wzięte

„Już przed czterdziestu laty dokonano pewnej obserwacji na afrykańskich sawannach. Żyrafy pasą się tam na akacjach, co tym ostatnim zdecydowanie się nie podoba. W ciągu paru minut nasycają one liście toksycznymi substancjami, chcąc odpędzić wielkich roślinożerców. Żyrafy wiedzą o tym i odchodzą do następnych drzew. Następnych? Nie, najpierw starannie omijają parę akacji i dopiero po jakichś stu metrach podejmują posiłek. Powód jest zaskakujący – napoczęta akacja wydziela gaz ostrzegawczy (w tym wypadku etylen), który sygnalizuje rosnącym w pobliżu osobnikom tego samego gatunku, że zbliża się zagrożenie. Wtedy wszyscy ostrzeżeni krewniacy również nasycają liście toksynami, żeby się przygotować. Żyrafy znają tę sztuczkę i dlatego przenoszą się na sawannie trochę dalej, gdzie znajdują się niczego niepodejrzewające drzewa. Bądź też żerują pod wiatr. A to dlatego, że zapachowe wieści niesione są z wiatrem do najbliższych drzew i jeżeli zwierzęta poruszają się pod wiatr, to tuż obok znajdą akacje, które nie mają pojęcia o ich obecności” (P. Wohlleben, Sekretne życie drzew, Kraków 2016, s. 17).

Jak ważna jest funkcja proroka! Nawet drzewa nawzajem się ostrzegają przed tym, co im zagraża. Tym bardziej jest to potrzebne wśród ludzi. Strategia jest taka sama, jak w przypadku żyraf i akacji. Chodzi o zaskoczenie tego, kto się niczego nie spodziewa. I ty bądź prorokiem w swoim środowisku.