Wielki znak na niebie, ks. Tadeusz Mrowiec


„Świątynia Boga w niebie się otwarła. (...) Potem ukazał się wielki znak na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12,1). To piękny biblijny obraz Niewiasty, w którym od początku Kościół widział Maryję, Matkę Boga. W szczególny sposób przemawia on do nas dzisiaj. Najświętsza Maryja Panna z duszą i ciałem zabrana do chwały nieba jest szczególnym znakiem dla wszystkich wierzących.

Światło w dzień

Maryja jest dla nas światłem dnia. Niewiasta jest obleczona, przyodziana w słońce. Światło słońca to symbol niebieskiej chwały, Maryja jest prześwietlona Bogiem, który mieszka w niedostępnej światłości. Maryja prowadzi nas w tajemnicę Boga.

Obraz Maryi jako „światło dnia” rozwijają Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. W bogatej treści poszczególnych hymnów piękno, obecność i działanie Maryi symbolizują: Gwiazda Poranna, Promienie słońca, Prześliczna światłość, Niebo ogniste, Boski ogień, Złota zorza, Ogień miłości, Światło z Gabaon, które przedłużyło jasność dnia. Te wszystkie znaki odniesione do Maryi przypominają nam, że Ona sprawia, iż w naszym życiu jest jaśniej. Światło wiary roznieca się w naszej duszy przez modlitwę, przez rozważanie tajemnic Maryi i Jezusa. Tak o tym mówił Jan Paweł II w 1979 roku w Kalwarii Zebrzydowskiej:

Najczęściej przybywałem tutaj sam, tak żeby nikt nie wiedział, nawet kustosz klasztoru. Kalwaria ma to do siebie, że się można łatwo ukryć. Więc przychodziłem sam i wędrowałem po dróżkach Pana Jezusa i Jego Matki, rozpamiętywałem Ich najświętsze tajemnice. To jest zupełnie przedziwna rzecz – te dróżki... ale o tym jeszcze powiem. A prócz tego polecałem Panu Jezusowi przez Maryję sprawy szczególnie trudne i sprawy szczególnie odpowiedzialne w całym moim posługiwaniu biskupim, potem kardynalskim. Widziałem, że coraz częściej muszę tu przychodzić, bo po pierwsze spraw takich było coraz więcej, a po drugie – dziwna rzecz – one się zwykle rozwiązywały po takim moim nawiedzeniu na dróżkach. Mogę wam dzisiaj powiedzieć, moi drodzy, że prawie żadna z tych spraw, które czasem niepokoją serce biskupa, a w każdym razie pobudzają jego poczucie odpowiedzialności, nie dojrzała inaczej jak tutaj, przez domodlenie jej w obliczu wielkiej tajemnicy wiary, jaką Kalwaria kryje w sobie.

Z okazji Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny do kalwaryjskiego sanktuarium przybywają tysiące ludzi. Wszyscy wędrują dróżkami Pana Jezusa i Matki Bożej i podczas modlitwy doświadczają łaski wewnętrznego światła.

Powiedz dzisiaj Maryi, co niepokoi twoje serce, co sprowadza w nie ciemność i mrok, aby w Jej przykładzie i dzięki Jej wstawiennictwu odnaleźć Boże światło.

Światło w nocy

Maryja jest światłem w nocy. Niewiasta w obrazie z Apokalipsy ma księżyc pod stopami. Księżyc jest znakiem mijającego czasu, jest znakiem życia doczesnego, które ma swój kres. Maryja wzięta do nieba jest ponad czasem. Ona wypełniła swój czas i pomaga nam odkrywać wartość każdego dnia i każdej chwili w naszym życiu. Obraz biblijnej Niewiasty jest ozdobiony wieńcem z dwunastu gwiazd. To symbol wyniesienia Maryi ponad sprawy doczesne. Dwanaście jest jedną z biblijnych liczb oznaczających spełnienie, doskonałość, wypełnienie planów Boga. Można powiedzieć, że Maryja dobrze zna się na wszystkich doczesnych sprawach. Wie, jak w nich dojrzewać do pełni, jak je przeżywać w perspektywie życia wiecznego.

W Godzinkach rozwinięty jest również obraz Maryi jako światła w nocy. Dziewica z Nazaretu jest jak Jasna Gwiazda Morska, Nowa Gwiazda z Jakuba, Piękna jak w pełni księżyc. W tych obrazach przykład Maryi wskazuje cel pielgrzymowania wiary, zapowiada nowość Bożego działania jak proroctwa Starego Przymierza, w pełni oświeca drogi ludzkiego życia. Rozjaśnia ludzkie drogi szczególnie wtedy, gdy ogarniają je ziemskie ciemności grzechu, przeciwności i działania nieprzyjaciół wiary i Kościoła.

W 1983 roku Jan Paweł II na Jasnej Górze koronował kilka wizerunków Najświętszej Maryi Panny. Między innymi obraz Maryi i Jezusa z sanktuarium w Stoczku Klasztornym. Stoczek znany jest jako miejsce uwięzienia kardynała Stefana Wyszyńskiego w latach 1953–1954. Tam właśnie Prymas Tysiąclecia ułożył Akt osobistego oddania się Matce Najświętszej i tam też dokonał tego oddania w dniu 8 grudnia 1953 roku. Kiedy ogarniały go ciemności uwięzienia, kardynał w znaku Maryi widział jasno drogę Kościoła w Polsce. Maryja bowiem ochrania światło wiary w zmartwychwstanie w sercu człowieka, gdy ten przeżywa swoją kalwarię. Ona bowiem sama przeszła tę drogę i dlatego przeprowadzi przez nią każdego człowieka. Ojciec Święty mówił:

Maryja, zjednoczona z Jezusem w wyniszczeniu, zostaje również zjednoczona w uwielbieniu, które objawia się naprzód przez zmartwychwstanie. Wiemy, że Bogurodzica uczestniczy w zmartwychwstaniu Chrystusa przez swoje wniebowzięcie. Wniebowzięta, uczestniczy też w owym panowaniu, o jakim usłyszała w chwili zwiastowania: „Jego panowaniu nie będzie końca”. Uczestniczy na prawach matki – i uczestniczy po macierzyńsku. Kiedy wkładamy koronę na skronie Matki Chrystusa w koronowanym obrazie, pragniemy wyrazić wiarę w to przedziwne uczestnictwo Maryi w królowaniu Jej Syna.

Modlitwa i zawierzenie Maryi przeprowadzą nas przez największe ciemności życia. Zwycięstwo należy do Chrystusa, a Maryja w znaku światła w nocy jest jego zapowiedzią.

Brama Nieba

Maryja jako Światło dnia i Światło nocy prowadzi ostatecznie człowieka do nieba. Najświętsza Maryja Panna jest Bramą Nieba.

Miedzioryt braci Klauberów (XVIII w., Dolna Austria) ukazuje Maryję, Bramę Niebios, nad barokowym portalem w aureoli z dwunastu gwiazd, jak w Objawieniu św. Jana. Brama jest otwarta. Przed kolumnami wejścia stoi św. Michał Archanioł. To znak, że starodawny wąż został ostatecznie pokonany i nie ma już dostępu do miejsca przeznaczonego dla zbawionych. Za bramą rozciąga się piękny ogród, znak nowego raju, teraz otwartego. Maryja, Brama Niebios, wskazuje na otwarte podwoje nieba i gestem rąk zaprasza do wnętrza.

Na obrazie możemy jeszcze zauważyć ciekawy szczegół. W głębi, po prawej stronie portalu, widzimy człowieka śpiącego, głowę ma opartą na kamieniu, a nad nim drabina, po której chodzą aniołowie. To biblijna scena ze Starego Testamentu: Jakub udający się na wygnanie ma sen, w którym widzi drabinę sięgającą nieba. Umieszczenie tej sceny jest znakiem nadziei dla wszystkich wygnańców, czyli dla każdego człowieka, którego grzech wyprowadził z raju, że tam z pewnością powróci, jak Jakub miał wrócić do rodzinnej ziemi.

Maryja, Brama Niebios, jest dla każdego znakiem nadziei i pewności powrotu do nieba.