Wierzę w życie wieczne, ks. Tadeusz Mrowiec

 

„Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?»” (J 11,25-26).

1. Wiara Kościoła

Doświadczenie śmierci bliskiej osoby porusza do głębi nasze wnętrze. W tym wewnętrznym poruszeniu ważne jest oparcie żalu, tęsknoty, czasami buntu i niezrozumienia na wierze. Wiara prawdziwa objawia się i dojrzewa w doświadczeniu śmierci. Może się jednak zdarzyć, że nie będziemy umieli znaleźć w sobie takiej wiary, aby w pokoju przeżyć śmierć ojca czy matki. Wtedy oparcia i umocnienia będziemy szukać w wierze Kościoła.

Katechizm Kościoła katolickiego, rozważając artykuł wiary: „Wierzę w życie wieczne”, przytacza dłuższy fragment modlitwy przy konających. W słowach tego błagania ujawnia się pewność wiary Kościoła w rzeczywistość drogi i spotkania człowieka z Bogiem po śmierci:

„Duszo chrześcijańska, zejdź z tego świata w imię Boga Ojca Wszechmogącego, który cię stworzył; w imię Jezusa Chrystusa, Syna Boga żywego, który za ciebie cierpiał; w imię Ducha Świętego, który na ciebie zstąpił. Obyś dzisiaj spoczęła w pokoju i zamieszkała na świętym Syjonie z Najświętszą Boga Rodzicielką, Maryją Dziewicą, ze świętym Józefem i wszystkimi Aniołami i Świętymi Bożymi... Polecam cię Wszechmo­gącemu Bogu i oddaję twojemu Stwórcy, abyś powróciła do tego, który cię ukształtował z mułu ziemi. (...) Obyś widziała twarzą w twarz swojego Odkupiciela...” (KKK 1020).

2. Czy wierzę w życie wieczne?

Po śmierci człowieka docieramy do szczególnej granicy. Do tej pory bliski nam człowiek wychodził do pracy, wracał do domu, wyjeżdżał do krewnych i powracał. Zawsze docierał do celu. W dniu śmierci również wyruszył, choć jego ciało zostało w trumnie. Jego wędrówka okryta jest tajemnicą życia wiecznego. Możemy tam dotrzeć jedynie wiarą. Dlatego podczas pogrzebu szukamy znaku, symbolu, obrazu, który pomoże nam rozwijać wiarę w życie po śmierci.

Literacki obraz wiary w życie wieczne zostawił Henryk Sienkiewicz w Panu Wołodyjowskim. Gdy Michał Wołodyjowski w oblężonym przez Turków starym zamku w Kamieńcu Podolskim żegnał się ze swoją umiłowaną żoną Barbarą, mówił między innymi: „A widzisz, Baśka, że nie masz słuszności – rzekł – bo tak wziąwszy to na rozum, cóż to jest to życie doczesne? Przez co tu kark kręcić? Komu tu będzie dostatkiem smakować szczęśliwość i kochanie, kiedy wszystko kruche jako zeschła gałąź, co?”. Później dodał: „Ot, uważasz, tam w górze, za onym cichym miesiącem, jest kraina wiekuistej szczęśliwości. O takiej to mi gadaj! Kto się na tamtą lewadę dostanie, ten dopiero sobie odsapnie, jakby po długiej drodze – i pasie się spokojnie. Jak na mnie termin przyjdzie, a to przecie żołnierska rzecz, zaraz sobie powinnaś powiedzieć: «Nic to!». Po prostu powinnaś sobie powiedzieć: «Michał odjechał, prawda, że daleko, dalej jak stąd na Litwę, ale nic to! bo i ja za nim podążę». Które pierwsze odejdzie, to drugiemu kwaterę przygotuje – i cała sprawa”.

3. Żyć z Chrystusem

„Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. (...) Wierzysz w to?” (J 11,25). Żyć wiecznie, żyć w niebie to być z Chrystusem.Gdzie jest Chrystus, tam jest życie i królestwo.

„Jezus otworzył nam niebo przez swoją Śmierć i swoje Zmartwychwstanie. Życie błogosławionych polega na posiadaniu w pełni owoców odkupienia dokonanego przez Chrystusa, który włącza do swej niebieskiej chwały tych, którzy uwierzyli w Niego i pozostali wierni Jego woli. Niebo jest szczęśliwą wspólnotą tych wszystkich, którzy są doskonale zjednoczeni z Chrystusem” (KKK 1026).

W Ewangelii Jezus pyta o taka wiarę Martę, która czyni Mu wyrzut z powodu śmierci swego brata Łazarza. Marta wyznaje wiarę w zmartwychwstanie i życie wieczne. To samo pytanie poprzez śmierć zadaje krewnym zmarłego. Zadaje je także każdemu uczestnikowi tego pogrzebu. Przez modlitwę, Komunię św. i obecność chcemy wyznać wiarę w życie wieczne, aby ta wiara Kościoła pomogła zmarłej osobie spotkać się twarzą w twarz z Chrystusem. W codzienne życie zabierzemy natomiast pouczenie, aby wszystkie nasze drogi, zamiary i pragnienia sięgały nieba, by nie zamykały się jedynie w kręgach doczesności.