Wy jesteście świadkami..., ks. Janusz Mastalski


Jan Paweł II w 2003 roku mówił:

Europa! Nie mogę tu nie wspomnieć, że kontynent europejski przeżył w tym roku i nadal przeżywa decydujący etap swych dziejów, rozszerzając swe granice o nowe kraje i narody. Ważne jest, aby Europa, która przez wieki czerpała z bogactwa wiary chrześcijańskiej, uznawała to dziedzictwo i sięgała do swoich korzeni. Najważniejszym wkładem, jaki chrześcijanie powinni wnieść w budowę nowej Europy, jest ich wierność Chrystusowi i Ewangelii. Europa potrzebuje przede wszystkim świętych i świadków. Tegoroczne uroczystości beatyfikacyjne i kanonizacyjne pozwoliły ukazać postaci synów i córek Europy będących wybitnymi wzorami do naśladowania. Wystarczy wspomnieć Matkę Teresę z Kalkuty, niejako «ikonę» dobrego Samarytanina, która stała się dla wszystkich, wierzących i niewierzących, posłańcem miłości i pokoju.

Świadectwo jest istotną rzeczywistością we współczesnym świecie, a apel Jezusa skierowany do uczniów: „Wy jesteście świadkami tego” (Łk 24) ukazuje integralną część chrześcijańskiego życia. Bycie chrześcijaninem oznacza jednocześnie stawanie się świadkiem Chrystusa.

O tym świadectwie można współcześnie w różny sposób pisać i mówić. W Internecie zostało przed kilku laty opublikowane PRAWO JAZDY ŻYCIOWEJ PODRÓŻY. Obowiązuje zawsze i wszędzie. Tworzy je osiem przepisów:

1. Przygotuj plan podróży i jej cel – na modlitwie.
2. Przeglądnij swój pojazd – w razie potrzeby zrób remont. Poznaj swoje wady i zalety. Przeprowadź w sakramencie pokuty „remont” duszy.
3. Sprawdź, czy znasz dobrze przepisy drogowe. Czy znasz Boże przykazania?
4. W drodze naprawiaj od razu drobne uszkodzenia. Nie lekceważ drobnych przewinień czy grzechów.
5. W razie katastrofy nie trać ufności w dobre zakończenie. Grzech jest nieszczęściem, ale pamiętaj, że Bóg jest miłosierny.
6. Jedź ostrożnie, aby nie spowodować katastrofy. Jesteś odpowiedzialny za to, czy przez Ciebie ludzie będą lepsi, czy gorsi. Dlatego licz się z bliźnimi, którzy stają na twej drodze życia.
7. Zaopatruj się podczas wędrówki w niezbędne paliwo. Jest nim codzienny pacierz i rachunek sumienia. Msza Święta nie tylko w niedziele i święta, także w dni powszednie. Co pewien czas rekolekcje lub dzień skupienia. Każdego dnia kwadrans lektury biblijnej.
8. Pomagaj w drodze wszystkim, którzy cię o to proszą. Jesteśmy podróżnymi w drodze do nieba. Dbaj o zbawienie nie tylko twoje, lecz i drugich.

Przestrzeganie tych przepisów gwarantuje dyplom KIEROWCY ŻYCIA PIERWSZEJ KLASY.

Jak więc widać, w sposób metaforyczny, a przez to bardzo wymowny, można ukazać istotę świadectwa. Uczniowie mieli to szczęście, że mogli naocznie stwierdzić, że Jezus jest Mesjaszem. Współczesny człowiek świadczy w świecie o tej prawdzie poprzez wierność nauce ukazanej przez Mistrza z Nazaretu. Wymowną ilustracją owej sytuacji jest opis śmierci papieża Innocentego III, wielce zasłużonego dla Kościoła. Oto do umierającego przychodzi św. Franciszek z Asyżu. Widzi papieża w agonii, trawionego lękiem przed zbliżającą się śmiercią, więc pyta:
– Ojcze Święty, powiedz, co uczyniłeś w swoim życiu?
– Wysoko podniosłem autorytet Kościoła – odpowiada papież.
– To mało – mówi Franciszek. – Coś jeszcze uczynił?
– Organizowałem krucjaty, starałem się odbić grób Chrystusa z rąk mahometan.
– To mało. A co poza tym zrobiłeś?
– Budowałem kościoły, sprowadzałem zakonników.
– I to jeszcze mało. Co więcej uczyniłeś?
Po zmęczonej twarzy papieża spływał pot.
– Dom mój był zawsze otwarty. Każdy biedny, chory, samotny, wszyscy potrzebujący pomocy mogli przyjść i jeść z mojego stołu.
– To dużo, to bardzo dużo – zawołał św. Franciszek. – Ojcze, nie lękaj się śmierci! Bóg czeka na Ciebie z nagrodą.

„Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili” (Mt 25).

Świadectwo jest więc służbą drugiemu człowiekowi, ukazywaniem mu miłosierdzia Bożego. Jest także wiernością, która nie ustaje nawet w najtrudniejszych chwilach. Dobrą ilustracją wierności będącej świadectwem jest list pewnego młodego człowieka, który pisał do matki z wojska:

Droga Mamo. Tutaj, w jednostce, nie jest łatwo. Wielu zachowuje się tak, jakby żadne zasady nie obowiązywały. Jest to czas przetrwania. Dziękuję jednak Bogu, że nauczyłaś mnie wielu rzeczy. Nie wstydzę się klęknąć przy łóżku wieczorem. Niektórzy mnie przezywali świętoszek, ale teraz się uspokoili, a niektórzy moi koledzy też klękają. Chyba będzie dobrze, dzięki Twojej modlitwie i zasadom, które mi wpoiłaś. Teraz to doceniam.

W dniu dzisiejszym Bóg wzywa nas do dawania świadectwa. Każdy jest powołany, podobnie jak apostołowie, do ukazywania Chrystusa poprzez słowa i czyny. Jednak tym wszystkim, którzy obawiają się owego świadectwa, Jezus mówi: „Pokój wam” (Łk 24).