Zaproszenie na Jezusową drogę, ks. Tomasz Jelonek


W perykopie ewangelicznej, którą czytaliśmy przed tygodniem, śledziliśmy ważny moment w tym nauczaniu Jezusa, które skierowane było przede wszystkim do uczniów, którzy stale Mu towarzyszyli. Jezus udał się w okolice pogańskich miast, aby tam, uwolniony od stale otaczających Go tłumów, mógł pouczać tylko uczniów. Po tym nauczaniu w okolicy Cezarei Filipowej odbył się jakby egzamin, którego pierwsze pytanie miało charakter, powiedzielibyśmy dzisiaj, sondażowy i dotyczyło opinii o Jezusie, natomiast drugie wymagało osobistej odpowiedzi, której udzielił Piotr, wyznając mesjańską godność Jezusa.

Mesjańska funkcja Jezusa różniła się diametralnie od powszechnych poglądów na temat Mesjasza. Jezus nie miał zdobywać ziemskiej władzy, ale przez cierpienie i śmierć miał otworzyć wszystkim drogę do nieba. Kiedy więc zapowiada ją uczniom, spotyka się z niezrozumieniem, a nawet wyrzutem ze strony Piotra. Skarciwszy apostoła, nie wycofuje się z obranego kierunku, wskazując wszystkim swoim naśladowcom drogę krzyża, wiodącą do nagrody, którą odda każdemu Syn Człowieczy, gdy przyjdzie w chwale Ojca. Dziś szczególnie mają do nas przemówić słowa Jezusa: „Jeżeli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje”.

W tym kontekście Kościół daje nam dziś do czytania fragment z Księgi Jeremiasza. Przypadło mu działać w okresie szczególnie tragicznym. Zapowiadał on i przeżył upadek państwa. W swoją prorocką działalność był zaangażowany całkowicie, nie miał rodziny ani życia osobistego. Własnemu narodowi musiał zapowiadać nieszczęście. Był z tego powodu odrzucany i prześladowany. Towarzyszył mu sprzeciw, żył w izolacji i osamotnieniu. Gdy Jeremiasz udał się do świątyni, aby tam zapowiadać zagładę, dowódca straży więziennej Paszchur kazał go wychłostać i zakuć w kłodę. Wszystko to sprzyjało gorzkim doświadczeniom wewnętrznym, których wyrazem są skargi pro Jedna z nich została dziś odczytana.

Jeremiasz to człowiek, który niósł swój krzyż, nam natomiast św. Paweł przedstawia drogę za Jezusem, mówiąc w Liście do Rzymian o sprawiedliwości Bożej w codziennym życiu chrześcijan. Pierwsze jedenaście rozdziałów Listu do Rzymian ma charakter bardziej dogmatyczny, choć nie brak tam wezwań i napomnień moralnych. Następne rozdziały już w wyraźniejszy sposób stają się parenezą (wezwaniem, pouczeniem). Święty Paweł przedstawia w nich wymagania moralne wynikające ze stanu usprawiedliwienia.

Życie chrześcijanina jest ciągłym składaniem siebie samego w ofierze Bogu. Zasadę tę rozwija apostoł w słowach, które dziś usłyszeliśmy w drugim czytaniu:

A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe.

Słowa te rozpoczynają dłuższy wywód apostoła, z którego możemy się nauczyć iść drogą Jezusa. Duch ofiary i miłości ma uświęcać życie osobiste i ułatwiać korzystanie z charyzmatów dla dobra całej wspólnoty będącej jednym ciałem w Chrystusie. Miłość ma być pozbawiona obłudy. Stąd apostoł daje rady odnoszące się do praktykowania czynnej miłości bratniej, jak i wobec nieprzyjaciół. Nikomu nie należy odpłacać złem za zło. Święty Paweł upomina: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”.

Praktykowanie sprawiedliwości obejmuje także obowiązek posłuszeństwa wobec władzy świeckiej. Każda władza pochodzi bowiem od Boga. Posłuszeństwo to i płacenie podatków jest nakazem sumienia. Trzeba pamiętać, że w czasie pisania tego listu władze rzymskie nie prowadziły prześladowań chrześcijan. Paweł, obywatel rzymski, widział we władzy czynnik porządku. Nie wydawała ona nakazów sprzecznych z prawem Bożym i nie rodziła konfliktów, tak jak to było z władzą żydowską, o której apostołowie stwierdzili, że bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi (por. Dz 5,29). Dla pełnego przekazu nauki Nowego Testamentu należy uwzględnić zarówno słowa Listu do Rzymian, jak i te zapisane w Dziejach Apostolskich.

Po uwagach o posłuszeństwie wobec władzy apostoł powraca do sprawy miłości bliźniego. Jej praktyka jest istotą moralności chrześcijańskiej, a wynika z sytuacji ochrzczonego, dla którego noc przemija i przybliża się dzień (oczywiście Paweł myśli o dniu Chrystusa). Trzeba odrzucić uczynki ciemności, przyoblec się w zbroję światła i żyć przyzwoicie jak w jasny dzień. Postarajmy się przemyśleć to pouczenie Apostoła Narodów.