Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


„Człowiek pisze książkę i wydaje mu się, że gdy książka pójdzie między ludzi, to zmieni się świat – a to jest, zapewniam Cię, bardzo wielkie złudzenie. A pisać bez wiary, że pisanie zmieni świat, niepodobna” [1] – twierdzi Jerzy Pilch.

Trudno przewidzieć skuteczność ewangelizacyjnych wysiłków. Nie wiadomo, gdzie głoszone słowa padają: na drogę, miejsce skaliste czy między ciernie. A nawet wtedy, gdy słowo pada na żyzną glebę, nie można określić, kiedy zaowocuje.

Zbigniew Nosowski mówi o „antyprorockiej alergii”. Pyta, czy współczesna kultura potrafi usłyszeć, rozpoznać i zrozumieć głos prawdziwych proroków; czy ci, którzy mają coś do powiedzenia, nie są spychani do kulturowych nisz [2].

1 Jerzy Pilch, Pod mocnym aniołem, Kraków 2004, s. 149–150.
2 Zbigniew Nosowski, Drodzy Czytelnicy, „Więź” 2007, nr 3 (581), s. 1.