Posługa myślenia, ks. Bogdan Giemza SDS


Mądrość serca

„Niewiele jest rzeczy równie ważnych w życiu człowieka i społeczeństwa, jak posługa myślenia”. To słowa Jana Pawła II z jego przemówienia wygłoszonego na spotkaniu z okazji 600-lecia Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego 8 czerwca 1997 roku w kościele św. Anny w Krakowie. Spróbujmy odczytać słowo Boże dzisiejszej niedzieli przy użyciu tego właśnie klucza.

W codziennym trudzie życia troska o rozwój naszego umysłu winna być łączona z wrażliwością na drugiego człowieka. Owocem tego jest postawa, którą można nazwać mądrością serca. Nie wystarcza bowiem troska o logiczną, formalną poprawność procesu myślenia. Czynności umysłu muszą być koniecznie włączone w duchowy klimat niezbędnych cnót moralnych, takich jak szczerość, odwaga, pokora i uczciwość oraz autentyczna troska o człowieka.

Tę myśl możemy znaleźć w czytanym dziś fragmencie Listu do Filemona. Święty Paweł pisze do bogatego chrześcijanina mieszkającego w Kolosach, który wcześniej był poganinem. List dotyczy niewolnika Onezyma. Uciekł on od swego pana i spotkał Pawła, który nawrócił go i ochrzcił. Teraz Paweł odsyła Onezyma do właściciela wraz z listem, w którym prosi o przyjęcie go jako chrześcijanina, jako brata w wierze.

Znajomość człowieka i tego, co mu zagraża

Jest jeszcze jeden ważny moment, który łączy posługę myślenia i wrażliwość na człowieka. To kryterium znajomości człowieka i aktualnych zagrożeń dla pełnej wizji człowieka. Ojciec Święty we wspomnianym przemówieniu stwierdził, że wielki spór o człowieka w Polsce wcale się nie zakończył. Trwa on w dalszym ciągu, a pod pewnym względem nawet się nasilił. Formy degradacji zarówno osoby ludzkiej, jak też wartości życia ludzkiego stały się bardziej subtelne, a tym samym bardziej niebezpieczne. Potrzeba dziś wielkiej czujności w tej dziedzinie.

Nasza noblistka Wisława Szymborska napisała w wierszu Schyłek człowieka:

Bóg miał nareszcie uwierzyć w człowieka
dobrego i silnego,
ale dobry i silny
to ciągle jeszcze dwóch ludzi.

Zdeformowana lub niepełna wizja człowieka sprawia, że nauka przemienia się łatwo z dobrodziejstwa w poważne zagrożenie dla człowieka. Rozwój współczesnych badań naukowych w pełni potwierdza te obawy. Człowiek z podmiotu i celu staje się dzisiaj nierzadko przedmiotem lub wręcz surowcem. Wystarczy wspomnieć o eksperymentach inżynierii genetycznej. Głos Kościoła ma być wołaniem o pełną wizję człowieka jako dziecka Bożego. Można tu przywołać prorocze słowa nauczania Soboru Watykańskiego II z konstytucji Gaudium et spes: „Epoka nasza bardziej niż czasy ubiegłe potrzebuje takiej mądrości, która by wszystkie rzeczy nowe, jakie człowiek odkrywa, czyniła bardziej ludzkimi. Przyszłym losom świata grozi bowiem niebezpieczeństwo, jeśli ludzie nie staną się mądrzejsi” (KDK 15).

Wiara i rozum

Z datą 14 września 1998 roku ukazała się encyklika Jana Pawła II zatytułowana Fides et ratio. Papież podejmuje w niej zagadnienie relacji między wiarą a rozumem.

Wiara i rozum (fides et ratio) – czytamy we wstępie – są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. Sam Bóg zaszczepił w ludzkim sercu pragnienie poznania prawdy, którego ostatecznym celem jest poznanie Jego samego, aby człowiek – poznając Go i miłując – mógł dotrzeć także do pełnej prawdy o sobie.

Odwołując się m.in. do ksiąg mądrościowych Starego Testamentu, Jan Paweł II wykazuje, że w tych tekstach zawarta jest nie tylko wiara narodu izraelskiego, ale także dorobek cywilizacyjny znaczących wówczas kultur Egiptu i Mezopotamii. Zwraca przy tym uwagę, że poznanie w rozumieniu Izraelitów nie ograniczało się do wiedzy we współczesnym rozumieniu. W rozumieniu Starego Testamentu poznanie zakładało „istnienie pewnej nieodzownej więzi z wiarą i z treścią Objawienia”.

Oddaje to dzisiejsze pierwsze czytanie, w którym autor natchniony pyta: „Któż z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana? [...] Któż poznał twój zamysł, gdybyś nie dał Mądrości, nie zesłał z wysoka Świętego Ducha swego?”. Tylko mądrość z wysoka pozwala rozeznać zamysły Boga.

Modlitwa o mądrość

W rozważanym fragmencie Ewangelii Jezus wzywa do odważnego naśladowania Go. Odwołuje się przy tym do obrazów związanych z planowaniem budowy wieży i wyprawy wojennej. Droga, na którą zaprasza Jezus, nie jest łatwa, dlatego potrzeba szczególnej Bożej mądrości, by nie pójść na kompromis i z niej nie zrezygnować. Byłoby to głupotą.

O dar mądrości prośmy Pana słowami fragmentu Litanii o zbawienie od głupoty Romana Brandstaettera:

Boże nieskończonej mądrości,
Stworzycielu doskonałego kosmosu
I najpiękniejszej ziemi,
Nieśmiertelnej duszy
I mózgu,
I szarych komórek,
I pięciu zmysłów,
I wolnej woli,
Wyzwól nas z drapieżnych szponów głupoty
Tej czarnookiej kusicielki,
Wabiącej nas na wszystkich rogach historii
Jak na rogach ulic,
Od tej sprawczyni
Naszych błazeńskich zamiarów i czynów,
I upadków,
I jałowego życia,
I daj nam mądrość oczyszczenia,
Nam,
Synom ziemi,
Soli zwietrzałej i bezużytecznej.

Amen.